No wiesz Kat, mi się ukróciło. Dawniej miałem więcej czasu i więcej zarabiałem. Teraz mam
[cenzura] prace i dorabiam sobie w garażu, dlatego nie mogę sobie pozwolić żeby rozebrać sierrkę i grzebać przy niej nawet z pół roku. Musze mieć wolne stanowisko, bo kasiora jest potrzebna.
Poza tym nie mam wogóle żadnego dobrego kumpla, który by miał podobnego
[cenzura] na punkcie aut i lubił grzebać. Zawsze we dwóch robota idzie szybciej niż robisz sam. A ja zawsze sam targałem silniki, wyciągałem skrzynie, robiłem blacharkę i malowałem. Dlatego cholernie mi się nie chce blokować garażu, bo wiem że jak zacznę z ta blacharką to popłynę z czasem. A jak wiadomo sierrka każdego kto nie dotknął nic, to jest do kapitalnego remontu. Trzeba auto rozebrać do szkieletu karoserii, zajrzeć w każdą dziurę, wymienić zużyte części, wypiaskować podwozie, zrobić blacharkę, wypiaskować zawieszenie, pomalować, złożyć do kupy i cieszyć się z jazdy. A potem to ja mogę sobie testować turbo wstawiać i bawić się w inne tuningi. Na razie to stoi mi złom za 500zł w garażu który dobrze że jeździ. Ale zaraz mu wypadnie tylna belka, bo tak już zeżarło mi mocowania w podłużnicach.
Niby mam wszystkie potrzebne narzędzia i warunki aby zrobić wszystko, a jednak nie mam czasu na tą zabawę.
No nic. Może wygram w totka, to się zamknę w garażu i tylko mi żarcie będą dowazić, póki nie wyjadę. Chyba że za te 10 - 15 lat, mój syn mi pomoże skończyć to padło
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.