Ja jak smarowałem swój zamek to parę tych większych plastików z niego odpinałem (one były na zatrzaskach wpinane), dzięki temu miałem dostęp do wszystkich ruchomych części w środku... już dokładnie nie pamiętam bo dość dawno to robiłem ale wd-40 albo cx-80 z cienką rurką dość dobrze napuściłem tam na te wszystkie ruchome części a potem co wyciekło to przetarłem i pomogło. Natomiast zauważyłem że jest tam trochę części małych i delikatnych których niewielki obrót otwiera lub blokuje zamek, wystarczyło podczas zamykania przyblokować delikatnie jeden trybik i nie blokowało zamka. Ciekawe czy to jest aż tak wrażliwe na tarcie, czy może się jakiś element wyciera i wyrabia.
Nie chcę kolegi namawiać do psucia ale jeżeli tego zamka nie uratuje a kupi nowy to może pokusiłby się o jakąś autopsję...
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. i wrzucił parę fotek z jego budowy?