Montaż III rzędu foteli od Galaxy Mk3 na standardowej podłodze 5 osobowej S-Maxa Cz1
Prace adaptacyjne rozpocząłem oczywiście od nauczenia się na pamięć fotorelacji orion512-a. Potem przyszedł czas na zakupy odpowiednich podzespołów:
2 x fotele od Galaxy Mk3 + śruby montażowe - 1500 zł
2 x pasy od S-Maxa – wersja zapinana + śruby montażowe - 100 zł na szrocie
1 x gwintownik M10 - 30 zł
1 x ostry nożyk - 10 zł
Kilka gwoździ do zaznaczenia pozycji otworów montażowych pod wykładziną
Kreda
Nie będę podwajał fantastycznego opisu kolegi orion512-a – bez którego ani rusz. Chciałbym jedynie przedstawić moją wersję (nieco uboższą i prostszą do wykonania).
Zaczynamy od zdjęcia i przystosowania tylnych słupków (opis jak wykonać orion512-a)
Po zdjęciu pokrywy tylnego schowka przewlekamy pas pod plastikowym boczkiem (nie będziemy go demontować). Spokojnie przejdzie, pod warunkiem że wyjmiemy małą zaślepkę (widoczną na zdjęciach), którą zresztą będziemy modyfikować w dalszej kolejności. Przykręcamy górne mocowanie pasa, montujemy spinki, wkładamy i przykręcamy zwijacz w miejsce do tego przewidziane przez producenta.
Jedyna rzecz jaką trzeba zmodyfikować to zaślepka o której wspominałem przez którą wychodzi pas do górnego mocowania. Wystarczy w niej wyciąć prostokątny otwór, oczywiście nieco szerszy niż pas. Trzeba ją przeciąć z jednej strony, tak żeby możliwe było przewleczenie pasa. Otwór ten wykonałem za pomocą miniszlifierki.
W kolejnym etapie zabrałem się za przystosowanie płaskiej 5- osobowej podłogi. Niektórzy pisali, że montują fotele bezpośrednio przez wykładzinę podłogi. Ja uznałem, że jest to niekorzystne w przypadku foteli od galaxa, które są nieco wyższe niż oryginały S-maxa. Konsekwencją jest utrata kilku centymetrów przestrzeni nad głową pasażera. A przecież nie jest jej zbyt dużo. Po drugie mocno ucierpi na tym estetyka.
A więc do rzeczy.
Pierwszą czynnością jest namierzenie wszystkich otworów montażowych ukrytych pod wykładziną bagażnika. Ja użyłem po prostu gwoździ przebijając wykładzinę celowałem w otwory i tyle. Oczywiście najpierw należy wyciągnąć gumki zabezpieczające otwory, co można zrobić bez problemu podnosząc wykładzinę.
Pomiędzy gwoździami prowadzimy kredą linię ciecia. U mnie linia ta to 52 cm- tyle co prowadnica fotela. Tniemy za pomocą nożyka. Z przodu i z tyłu nacięcia wykonujemy cięcie poprzeczne na 5 cm – szerokość prowadnicy fotela. Widać to lepiej na zdjęciu. Odginamy wykładzinę do góry. Niestety musimy wyciągnąć gąbkę (cholernie upierdliwa, nie poddaje się cięciu). Na koniec należy podwinąć wykładzinę w dół tak żeby powstała rynna do prowadnicy. Tak przygotowujemy wszystkie rynienki na prowadnice. Zabieg ten pozwoli nam zamontować fotele na fabrycznie przewidzianym miejscu i o dobre 4 cm niżej niż montaż bezpośrednio na wykładzinie.
Po przygotowaniu wszystkich rynienek należy wyciąć wykładzinę pod montaż dolnego mocowania pasów bezpieczeństwa (i tu już wycięcie zależne od rodzaju pasów). Kolejnym krokiem jest gwintowanie otworów montażowych, ponieważ fabrycznie nie mają gwintu – opis co i jak kolegi orion512-a.
Po nagwintowaniu zaczynamy montaż – najprzyjemniejszą część prac.
Przykręcamy dolne mocowanie pasa bezpieczeństwa.
Wrzucamy fotele i wkręcamy śruby do podłogi.
No i gotowe.
Czas pracy ok 5 godzin.
Bump:
Ostatnio edytowane przez marcinze ; 09-04-2014 o 13:41
|