Witam, od jakiegoś czasu mam problem ze swoją foczką 2.0 TDCI 136km. Przebieg 250 tys, auto ma 9 lat. Kupiłem ją rok temu. Po pewnym czasie dało się wyczuć drgania lekkie silnika(nie obrotów) na jałowym biegu wyczuwalne na karoserii samochodu. Nieważne czy silnik zimny czy ciepły, na zimnym bardziej było czuć na ciepłym minimalnie. Innym objawem było szarpanie silnikiem podczas rozgrzewania samochodu w przedziale 60-80 st C. Tak jakby dławienie się przy około 2 tys obrotów przy stałej prędkości, przy przyspieszaniu niewyczuwalne. Przy zimnym silniku wydobywał się nieprzyjemny zapach z rury wydechowej, taki gryzący/śmierdzący. Przejechałem tym autem około 15 tys km, wymieniłem olej, filtry. Ostatnio objawy się nasiliły. Głownie szarpanie przy rozgrzewaniu się auta, jest bardziej wyczuwalne. Czasem podczas odpalania wydobywa się niebiesko/szary dym z wydechu i przy bardzo zimnym dniu strasznie klekocze i chodzi jakby na 3 cylindry przez jakąś minutę, później już w miarę ok (nie licząc drgań). Link do filmiku, auto stało 3 dni, temp w garażu około 0 C
http://www.youtube.com/watch?v=JWNdhwENCJo Myślałem że może wtryski się kończą, w grudniu zrobiłem próbę przelewową i na jednym wtrysku wyszło około 20 ml a na pozostałych od 35-50. W końcu się za to chciałem wziąć i zawiozłem auto do sprawdzenia/ewentualnie regeneracji wtrysków. Okazało się że wtryski są sprawne. Podczas sprawdzania kompresji wyszło że na 1 cyl. - 30, 2-25, 3-28 i 4 -28. Mechanik zaproponował żeby ewentualnie podmienić jeszcze wtryski z innego auta i zobaczyć jak co będzie. Gdy się okaże że nie wtryski to prawdopodobnie trzeba będzie głowicę sprawdzać(czekam na wtryski). Mechanik pytał czy ubywa oleju ewentualnie płynu chłodniczego. Tak sobie teraz przypomniałem że w tamte wakacje przed wyjazdem nad morze dolewałem płynu chłodniczego bo było mało. Teraz auto mało jeździ nie sprawdzałem jak wygląda stan. Jakieś sugestie? Pozdrawiam