Odp: Kolizja drogowa - pytanie
W głowie mi się to wszystko nie mieści...
Czyli że co - sąd ma rozpatrywać ponownie (pomimo że zrobiła to już Policja) czyja była wina?
Bo nawet jeśli ten Niemiec doznał jakiegoś uszczerbku na zdrowiu, to tylko i wyłącznie ze swojej winy, a nie z winy tego Polaka.
Więc naprawdę nie rozumiem...
A w moim przypadku to nawet jeśli moja Hestia spuści ich z wodą klozetową (bo sprawca jest oczywisty), to nie będzie dla mnie koniec, tylko mogę spodziewać się wezwania do sądu?
To jakaś masakra.
Czyli że jak mamy jakieś stłuczki nawet w naszym kraju, to co - przyjmujemy mandat, a potem zgłaszamy do TU, że to jednak nie było tak?
To na .... ta Policja?
|