[peterpz]

Zgadzam się z użytkownikiem mikuś. Dodam od siebie - zmień osobę, do której jeździsz. Bo na pewno nie można jej nazwać "mechanikiem", jeśli robiła próbę przelewową w zwykłym silniku z pompą rotacyjną. Faktycznie bardziej pasuje "magik", ale to już od Ciebie zależy czy chcesz mieć auto zdiagnozowane i naprawione, czy wymienisz pół auta i będzie jeszcze gorzej, bo połowę rzeczy popsujecie "czarując".

Sorry za ton wypowiedzi, ale potem przyjeżdżają do nas takie auta po "magikach" i nic nie zrobisz, bo np. kable pozamieniane tak, że nigdy nie dojdziesz jak powinny iść w oryginale. Naprawa po takim magiku to miesiąc roboty - tylko kto pokryje jej koszt?