Mechanik od wtrysków, z którego usług korzystałem ma w swoim warsztacie cały regał chemii ( oleje, dodatki i chemia warsztatowa ) f-my XENUM. To mało znana u nas belgijska firma dopiero wchodząca na nasz rynek. Do samych układów wtryskowych diesla jest z 5 preparatów. I tenże mechanik powiedział mi kiedyś, że jeszcze nie spotkał chemii czyszącej wtryski ( a próbował różnej ), która jest w stanie oczyścić wtryski wewnątrz z osadów. Robił nawet eksperymenty z rozbiórką i oględzinami wtrysku przed i po czyszczeniu i powiedział, że osady jak były przed tak i były po. Na moje wątpliwości czemu tak wielu uzytkowników stosuje te dodatki i twierdzi, że czują poprawę wyjaśnił mi, że syf osadzający się wewnątrz wtrysków powoduje stopniowe pogorszenie pracy wtryskiwacza gdyż elementy pokryte osadami przestają być gładkie i śliskie więc zaczynają pracować z oporami. Zastosowanie dodatków czyszcących nie usuwa zanieczyszczeń i osadów ale powoduje "przesamrowanie" tych elementów, które na jakiś czas odzyskują częściowo "lekkość" pracy. Lepiej pracujący wtrysk poprawia kulturę pracy silnika ale na krótki czas. Potem trza lać dodatek znowu. Dodał też, że jedyną jak na razie znaną mu i skuteczną metodą czyszczenia wtrysków jest ich wymontowanie, demontaż, chemia + ultradźwięki. Dodatkowo on ma specjalną pastę polerską jakiejś firmy produkującej układy wtryskowe ( ale nie pamiętam jakiej ), którą delikatnie przepolerowywuje iglice z rozpylaczy. Sam widziałem jak to robi. Nie wiem na ile prawdy w tym wszystkim ale brzmi w miarę logicznie.
P.S.
XENUM
www.autoxen.pl Czasami to myśle, że nadmiar wyboru to nic dobrego
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.