Odp: Zalane auto po ulewie
Jak miałem podobną sytuację z przodu, zarówno po stronie pasażera, jak i kierowcy, to suszyłem farelkiem wykładzinę od spodu, przy otwartych oknach. Ale może warto zostawić auto w zakładzie piorącym tapicerkę, bo oni mają dmuchawy, które zostawiają włączone na noc, rano do odebrania auto suche. Ja tego nie zrobiłem, tylko dlatego, że do zalania doszło w Wigilię.
|