29.05.2013
Sprawny EGR już na pokładzie. Mam wrażenie, że jest dynamiczniejszy po "odetkaniu" dopływu spalin do silnika (pozostawiłem w nim blaszkę z otworem ok. 8mm) a i czytałem, iż spalanie przy tym jest mniejsze.
Nie wykasowywałem błędów (jak widać w załączniku), aby sprawdzić czy ECM sam to zrobi i po jakim czasie.
01.06.2013
Lamkę MIL wyłączyłem PC-tem.
Pomimo braku błędów trwających i oczekujących (widniał jedynie błąd historyczny P0401) związanych z EGR-em, przejechaniu około 100km i uruchomieniu pojazdu w ilosci około 50 razy lampka check na konsoli samoczynnie nie zgasła.
Może nalażało-by jeszcze dłużej czekać, ale już mnie się znudziło.
Szanowni Frumowicze,
dzisiaj (01.06.2013) przez ten EGR doznałem szoku.
Z gorącego zwolennika zaślepiania zaworu EGR stałem się przeciwnikiem.
Eksperymentowałem i chciałem tylko sprawdzić jak silnik będzie pracować bez ograniczania mu dopływu spalin. Mój Mundek jest już po zabiegu wyjęcia blaszki z otworkiem 8mm, czego efektem stał się powrót mocy sprzed problemów z EGR-em. Teraz znowu czuję power jaki Heko z TuneFORCE "załadowali" do mojego bolidu.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Efekt ten tłumaczę sobie w taki sposób, że po wykonaniu "off DPF + chips" został zaburzony skład mieszanki powietrzno-spalinowej najpierw przez uszkodzony, a następnie zaślepiony zawór EGR, do jakiej był "przyzwyczajony" silnik.
Zdałem sobie również sprawę, iż spaliny wciskane do EGR-a i w nim "miksowane" ze świeżym powietrzem powodują zmniejszenie obrotów turbiny na biegu jałowym co jest zbawienne dla niej przed zgaszeniem silnika.
Oczywiście wiem również, że aby mój powyższy pozytywny efekt "odślepienia" zaworu był odczuwalny musi być spełniony podstawowy warunek -
w 100-procentach sprawny EGR,
czego Wszystkim Wam życzę.
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
07.06.2013
Oczywiście minusem "włączonego w obieg" sprawnego i "odślepionego" EGR'a są m.in. spaliny, które odkładają się na dolocie, jak również to, że szybciej "padają" słabej jakości rury gumowe w układzie między turbo a kolektorem dolotowym.
Ten ostatni skutek można tłumaczyć tym, iż oprócz ciśnienia powietrza wytwarzanego przez turbinę w te same rury "wciskane" są jeszcze spaliny, co w sumie zwiększa ciśnienie gazów w układzie dolotowym.