Witam wszystkich,
Niecałe 2 lata temu kupiłem nowego Focusa 1.6TDCi 95KM. Do wczoraj nie było z nim żadnych problemów... przebieg to niecałe 28000km.
Podczas jazdy, ot tak nagle, zacząłem mieć problem z wbiciem biegu, z każdą zmianą było coraz gorzej aż się zatrzymałem na poboczu. Od tego momentu bieg już nie wchodził żaden. Wyłączyłem silnik - biegi wchodzą, włączyłem - coś blokuje i nie wbiję żadnego.
Myślę sobie, świetnie! za 2 miesiące kończy się 2letnia gwarancja a ja muszę dzwonić po lawetę... przyjechali, odholowali do ASO. Przy wjeżdżaniu na lawetę, kierowca odpalił auto "na biegu" i puszczając sprzęgło jakoś udało mu się na nią wjechać, ale czuć było smrodek...
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Od razu jego diagnoza - sprzęgło.
Jak to możliwe, że przy takim przebiegu, delikatnym obchodzeniu się z autem, miałoby paść sprzęgło??? Jeszcze jak czytam, to gwarancja tego może nie obejmować. Chyba, że to jakaś pierdoła...
Nigdy nikt nim nie szalał, nie jeździ na półsprzęgle, nic z tych rzeczy! Jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że żona często rusza nim bez dodawania gazu. Dopiero jak auto zaczyna się toczyć dodaje gaz, a gdy wjeżdża tyłem do garażu to przez jakieś 15 metrów podjazdu praktycznie wcale nie dodaje gazu i tak wjeżdża... ale jak czytam to są dwie szkoły ruszania i taka jazda, jeśli już, to nadwyręża chyba dwumasę?
ASO "sprawdzi" auto dopiero we wtorek! Do poniedziałku mam zastępcze.
Nie chcę gdybać, ale jeśli odpukać jest to początek większych problemów to już trzeci raz Ford w moim garażu nie zagości, a taki piękny z niego samochód
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.