Odp: rozładowanie akumulatora przez PCM
a żeby zamknąć temat finał : ładowanie akumulatora i rozruch sterowany jest przez PCM. Polega to na tym że praktycznie na akumulator jest podawane cały czas napięcie na obwód wzbudzenia alternatora z jednym małym "ale" . Jest tam układ wzbudzenia ze sterowaną dioda blokująca, sterowaną po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Działa to tak . Samochód wyłączony dioda blokujaca blokuje przepływ prądu do uzwojenia wzbudzenia , alternator nie pobiera prądu. Całe to ustrojstwo jest w układzie mostka prostowniczego lub koło wtyczki do podłączenia sterowania alternatorem - nie jestem elektronikiem i do końca nie znam się na tym. Przekręcamy kluczyk na I , dioda blokująca jest przesterowana przestaje blokować i płynie prąd wzbudzenia około 3,5-5A , w tym czasie inne układy się włączają świece żarowe etc. No i potem normalnie zapłon i pracaa alternatora ładowanie. U mnie wyglądało to tak, że losowo ta dioda nagle przestawała blokować i mimo że samochód wyłączony to przez uzwojenie wzbudzenia płynął prąd który w ciągu 10h rozładowywał totalnie akumulator. Problem z diagnozą był taki , że ładowanie akumulatora perfekt 14,4V , pomiary rezystancji izolacji uzwojeń alternatora ok reszta elektryki ok. Wymieniłem akumulator (poprzedni był stary to należało mu się) a tu nowy znowu rozładowany. Po 2 miesięcznej zabawie polegającej na wypinaniu bezpieczników badaniu prądów wreście trafiłem na to zjawisko. Kupiłem używany alternator wymieniłem łożyska i szczotki i nie ma problemu WSZYSTKO GRA akumulator już się nie rozładowuje. Co ciekawe dałem stary alternator do naprawy BENDIX a goście po testach stwierdzili że wszystko z nim ok. dlatego to badziewie tak trudno zdiagnozować.
|