Cytat:
I tu zaczynają się schody bowiem alternator ma specjalne sprzęgło (jakby wolne koło) i po zdjęciu nogi z gazu natychmiast spada napięcie - obroty alternatora spadają natychmiast w przeciwieństwie do obrotów silnika. Wszystko funkcjonuje normalnie ale dla Philipsa jest to spadek podprogowy, czyli światła dostają za mało prądu i gasną. Dodasz gazu i jedziesz - wszystko gra. Zdejmiesz nogę - światła gasną. Pierwszym razem myślałem, że światła są uszkodzone. Wysłałem rekłamację i dostałem nowe. Zadowolony zamontowałe je, niestety to samo. I dopiero potem zacząłem zgłębiać tajniki tych lamp i mój mechanik dogłębnie mi to wyjaśnił: "Masz zły alternator do tych świateł".
|
Twój mechanik nie jest zbyt rozgarnięty. Jest dokładnie odwrotnie niż tłumaczy twój fachowiec. Sprzęgiełko alternatora działa tak że silnik może zwolnić natychmiast a alternator jeszcze się kręcić. Inaczej w ogóle nie mógłby działać. Miałeś coś skopane w elektryce. Ja mam Philipsy, alternator ze sprzęgiełkiem i nic nie gaśnie. Światła gasną kilkanaście sekund po wyłączeniu silnika. Jak ładuje akumulator prostownikiem to też się zapalają.