Dawnymi czasy zajechałem zimą Poldkiem do myjni ręcznej. Panowie umyli, do zamków napsikali, uszczelki przetarli. Następnego dnia trasa tak około 100 km w jedną stronę, trzeba po drodze zatankować. Jak się pewnie domyślacie, panowie nie napsikali do zamka od klapki wlewu paliwa
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Otwarcie w żaden sposób niemożliwe. Udało się po kilku próbach psikania i rozgrzewania kluczyka włożyć go do zamku, ale o przekręceniu nie ma mowy. W baku echo, na szczęście trafił się warsztat, w którym pozwolili mi trochę postać w ciepełku.
Morał z tego taki, żeby na ręcznych myjniach nie ufać pracownikom
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum. Albo mieć centralny zamek także do baku
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.