Cytat:
Ja linkę przymocowałem w dwóch miejscach nie ma luzów, to na pewno wykluczyłem sprawdzając 2 , 3 razy.
|
Jakieś postępy w śledztwie? Cierpię na podobną chorobę - przyczyny głośnej pracy tylnego zawieszenia szukam już od przeszło 3 lat!
Mocowanie baku, mocowanie linek, mocowanie haka, mocowanie zderzaka, łączniki i gumy z obejmami stabilizatora, sprężyny, amortyzatory (Sachs), odboje, osłony, 2 razy górne mocowania... i dupa. Ze 2000 zł jak krew w piach cytując Dzień Świra. A to wszystko w samochodzie z autentycznym przebiegiem 95.000 km (B5Y).
Jak jeżdżę w pustym bagażniku, to mam wrażenie, że znowu tłucze w okolicy górnych mocowań amortyzatorów (po obu stronach). Tyle, że już 2 razy były wymieniane. Raz na Lemfoerder, drugi raz na oryginały. Jednym słowem wszystko raczej na bogato, a kojącej ciszy brak. Hałas głównie na progach zwalniających (wolno przejeżdżanych) i głębszych dziurach.
Tuleje tylnej belki też już dawno wymieniane i to akurat pomogło, ale wtedy to nie była głośna praca zawieszenia, jak teraz - jak tuleje były rozwulkanizowane, to po prostu nap...lało na maksa, bo belka waliła w podłogę - to dźwięk nie pomylenia z żadnym innym stukiem w tylnym zawieszeniu.
Zapewne wymienię trzeci raz górne mocowania, chyba, że ktoś coś wymyśli na co nie wpadłem. Ale co tam można wymyślić? Siedzę przed schematem tylnego zawieszenia i nic już więcej nie widzę...