Hej wszystkim.
Szukałem tematu ale takowego raczej nie znalazłem. Mianowicie dostałem dzisiaj kulkę w kolano. Jadę sobie spokojnie , mam na 3 biegu obroty jakieś może ciut powyżej 2 tysięcy i nagle słyszę głośny świst, spadek mocy i czarną chmurę za samochodem. Po wystrzeleniu chmury zaczął dymić na biało ale lekko... po przejechaniu może 2km (wiem, że nie powinienem jechać, ale jakoś musiałem się dostać do domu) zaczął bardzo, BARDZO mocno dymić na biało przy dodawaniu gazu jak i na postoju. Po prostu jak Mondeo 2.0 TDCi w wersji na pare , dymi jak statki parowe. Śmierdzi olejem z frytkownicy jakimś takim przepalonym, odkręcałem wąż od turbiny i stamtąd też leciał siwy dym i czuć było śmierdzący olej. Natomiast jak wziąłem odpiąłem wąż ciśnieniowy do turbo ten cienki co wchodzi do turbiny od gory i zacząłem zasysać powietrze to nie ma tej blokady ciśnieniowej. Dodatkowo podczas jazdy słychać było jakby coś tarło o siebie albo skądś uciekało powietrze w bardzo dużym tempie cały czas. Może ktoś wie co to może być? ktoś wie co się popsuło?
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
proszę o pomoc.