[devandal]

Czesc. Mam takie problem, a mianowicie od dluzszego czasu ubywa mi plynu chlodniczego, przezwyczailem sie do tego faktu i od mniej wiecej roku sprawdzam i dolewam go w miare systematycznie. Ostatnio okazalo sie, ze przy ostatnich dwoch kontrolach zbiornik byl na tyle brudny ze mnie zmylil i myslalem ze jest w normie, a dwa tygodnie temu zagladajac pod maske okazalo sie ze plynu praktycznie nie ma w zbiorniku wyrownawczym. Szybko pobieglem kupilem jakis najtanszy (co chyba bylo bledem 15zl za 5l) i dolalem. Teraz moje pytanie jest nastepujace, czy jest to najzwyklejszy wyciek, ktory jest swoja droga nie grozny czy moze to byc uszczelka, badz sam nie wiem. Z tego co wyczytalem to tak, korek od oleju jest czarny, nie ma zadnego nalotu. Plynu ubywa ale nie wylewa sie w niewiadomo jakich ilosciach. Silnik nigdy sie nie zagrzal. Bialy dym nie leci. Ale ostatnio po wlaniu tego taniego plynu chlodniczego zajrzalem pod korek od zbiornika wyrownawczego plynu chlodniczego i zobaczylem pomaranczowy(w kolorze tego gownianego plynu) nalot (jak maslo). I zastanawiam sie czy jest to wina i plynu i tego ze zdecydowanie zalalem ponad max, czy cos innego. Jeszcze jedna rzecz zauwazylem ze dolny wezyk od zbiornika wyrownawczego zaraz przy laczeniu przecieka, znaczy jest mokry, ale to na zimnym silniku, nie wiem jak sie zachowuje gdy temperatura rosnie. Pachnie plynem chlodniczym. Dodam jeszcze ze auto nie traci na mocy, i jakies 2 miesiace temu (tak mi sie przynajmniej wydaje) cos zaczelo delikatnie stukac w silniku jak jest zimny, albo to moje widzimisie, bo mam lekka obsesje na tym punkcie. Auto to Focus mk2 z 2005r, ktore ma na liczniku 80tys. km, 1,8 TDCi 115km. Mysle ze podalem wszystkie detale problemu. Czy jest jakas rada poza wyjazdem do mechanika, bo na to nie mam czasu aktualnie. Bo jezeli to jest zwykly przeciek, to mysle ze sama kontrola plynu i dolewanie narazie wystarczy, przynajmniej na to licze.