nie chciał odpalić, jak by iskry nie było...
Witam, foczkę mam od dwóch miechów i nie miałem z nią żadnych problemów poza 3 identycznymi incydentami a mianowicie .... rano odpaliłem auto od strzała, pojechałem na ryby tam auto postało z 5 godzin, chcę wracać a tu zonk, nie chce odpalić, kręciłem z 20 razy, już byłem zrezygnowany że trzeba będzie holować a za chyba 25 odpalił.... kiedyś miałem tak pod blokiem ale złapał po 10 kręceniu, zdażyło mi się to 3 razy na 2,5k przejechanych kilometrów, co to może być ?? kable ??? świece ?? może ktoś miał taki sam przypadek ??
|