no to sie wyjasnilo,okazalo sie ,ze poluzowala sie czy tez mozna powiedziec odkrecila srubka sciskajaca opaske na gumowym przewodzie doprowadzajacym powietrze i gdy ruszalo sie z miejsca przewod wypadal z otworu i wtedy pojawial sie komunikat usterka silnika przy zwalnianiu przewod wchodzil na swoje miejsce i bylo OK ,podlaczyli pod komputer i odrazu pokazal ,ze chodzi o ten element,mam tylko nadzieje ,ze to naprawde tylko to ,jak narazie jest elegancko -oby tak zostalo,oczywiscie nie zmienia to podejscia forda w niemczech do klienta i sposob w jaki potraktowali wczoraj moja zone z dziecmi jest taki jak napisal Bartus poprostu sq...synski ...pozdrawiam Was jak zwykle
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.