Odp: Ciężko pali po nocy
Potwierdzam to co napisał kolega wyżej. Ja 2 zimy walczyłem z odpalaniem, po wszystkich możliwych wymianach świec itp., /mechanicy super znawcy/ stwierdziłem ,że trzeba sprawdzić rozrusznik. Niby kręcił, ale pierwsze dwa obroty zimą były słabe, dopiero trzeci czwarty obrót był prawidłowy. Okazało się, że rozrusznik totalny szrot pomimo,że działał. Naprawa rozrusznika, dodatkowo szczotki alternatora i dziś przy temp.0* -1 pali po nocy jak nowy.
__________________
Artur
|