[Emmm]

Kiedyś była metoda na "linię na ścianie", ale tego to chyba w jakichś starych poradnikach motoryzacyjnych szukać trzeba. Wiem, że rysowało się na ścianie, na określonej wysokości, poziomą linię z dwoma "wąsami", ustawiało się auto przodem, prostopadle do ściany w odpowiedniej odległości i regulowało się "granicę światła" dokładnie do nakreślonej linii. Oczywiście powierzchnia placu przed ścianą musiała być pozioma i płaska.
Może ktoś ma jeszcze taką książkę i będzie uprzejmy podać wysokość na jakiej umieszcza się linię oraz odległość ustawienia samochodu od ściany.
Pozdrawiam