Witam
Dziękuje za zainteresowanie tematem.
No tydzien po.. jestem już trochę mądrzejszy - ale to i tak niczego nie zmienia.
Wyszło na to, że szlaq trafił GEM. Ford Polska najpierw napisał maila do serwisu, że... "klient może tak jeździć do czasu wyprodukowania nowego urządzenia i przesłania".
Następny mail już brzmiał tak... "kategorycznie zabrania się wydania samochodu do momentu naprawienia/wymiany urządzenia"
Wychodzi na to, ze usterka nie jest powtarzalna i na tyle poważna, że Ford Polska sie wystraszył. Co nie zmienia faktu, ze dalej czekam na naprawę. Optymistyczna wersja jest taka, że auto otrzymam za 2-3 tyg. Pesymistyczna wersja - 4 miesiące. Oczywiście dostałem auto zastępcze - ale co z tego
Goście nie mogą oglądać obrazków w postach. Zarejestruj się klikając tutaj aby uzyskać pełen dostęp do forum.
Co do robienia chryi - niby jest to wyjście, ale wydaje mi sie ze więcej da sie załatwić normalnie - bo nikt z serwisu nie postawi sie okoniem i nie zacznie robić złośliwości.
Jak zaczne drzeć gebe - to wszyscy zaczną szeptać, głupio gadać a swoje bedą dalej myśleć - może tez sie okazać, że celowo bedą przeciągac naprawę.
Na dzień dzisiejszy wiadomo też, ze komputer miał złe oprogramowanie. Poprostu nie nadązają za modelami/wersjami - a jeden model ma to, a drugi nie ma tamtego i komputer głupieje. Bo jak nie dostaje sygnału z czegoś tam - to wysyła sygnał ze to coś nie działa. Tyle tylko, że tego czegoś nie ma. No i koło się zamyka.
Mam znajomych, którzy jeżdzą kupe lat s-maxami i są zachwyceni. Nie słyszałem jeszcze, zeby ktoś narzekał. No nic... pozostaje mi czekać i wierzyć w to, ze jak przeprogramują komputer i wymienią ten GEM to bedzie wszystko OK.
Napewno napiszę co sie dzieje z autem.
Pozdrawiam serdecznie
Darek