View Single Post
Stary 09-12-2010, 14:03   #2532
kamikadze_DOA
ford::beginner
 
Zarejestrowany: 24-11-2010
Skąd: OŁAWA
Model: FOCUS
Silnik: 1,8
Rocznik: 2001
Postów: 41
Domyślnie Odp: Hoomorki, dowcipy, kawały itp.

To kilka ode mnie...

On : No to zacznijmy kochanie. Usiądźmy sobie wygodnie.
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam
od koleżanek.
On : Najpierw weź go do ręki.
Ona: ALE OBLEŚNE !
On : Zapewniam cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona: Tak? I co dalej?
On : Tak, a teraz pociągnij drugą reką.
Ona: Ach, tak?
On : No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On : Teraz possij.
Ona: NO Ty chyba żartujesz???
On : Nie, nie żartuję. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią???
On : Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On : Tak, mówiłem ci ze jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On : No i jak?
Ona: Słonawy w smaku.
On : No, to chyba dobrze, nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On : Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: CO, co ty powiedziałeś??
On : Rozsuwasz nogi.
Ona: To miałeś na myśli?
On : Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ci ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: A, rozumiem.
On : Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On : Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On : Ooo, właśnie tak.
Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To tez sie połyka?.
On : Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Spróbuję....Hmmmm.... PYCHAAA
On : Hmm, no..fajnie.
Ona: ---
On : Popatrz teraz na mnie. Spróbuję wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On : Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmmmmmmmm
On : Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: Hmmmmmmmmmmmm .............
On : Aaa. Teraz poszło.
Ona: Taaak, czułam.
On : I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę przyznać że niegłupie.
On : Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko czy to musi być tak cholernie
skomplikowane???
On : No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak sie je raki...

--------------------
Dwie łechtaczki przychodzą do sklepu mięsnego. Pierwsza mówi: - Idź kupować! Druga:- Nie, nie, ja się wstydzę! - Idź ty! Pierwsza: - Nie, idź ty! Druga:- Nie pójdę, ty idź! Pierwsza:- No dobra. Podchodzi do sprzedawcy i mówi: - Dwa kilo ozorków poproszę...

------------------
Przychodzi panienka do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, mrówka mi weszla w intymne miejsce, gryzie mnie
tam, nie moge wytrzymac.
Alez moja pani, wlasnie koncze godziny pracy, wysterylizowalem
narzedzia, prosze przyjsc jutro
- Ale ja nie wytrzymam do jutra doktorze, prosze tam zajrzec i cos
zrobic
Lekarz sie zlitowal, posadzil kobite na fotelu, patrzy na mloda,
wilgotna orchidee i widzi faktycznie mrówke,która przed palcami
ucieka do srodka wiec
mówi:
Wstawilem instrumenty do sterylizatora ale spróbuje Pani pomóc.
Posmaruje czubek mojego penisa zelem plemnikobujczym, wloze go do
srodka, mrówka sie przylepi, wyjme, bedzie po sprawie. Panienka
zgodzila sie choc lekko zawstydzona, doktor powoli i delikatnie
wlozyl swojego posmarowanego penisa do srodka.
Panienka rózowa na twarzy z przejecia, doktor patrzy, mysli, w
koncu mówi:
- Wie Pani co, zmienilem zdanie, ja te mrówke zatluke na smierc.

----------------
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksić, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi**dala ile sił w nogach do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie...

--------------------------
kamikadze_DOA jest offline   Odpowiedź z Cytatem