Temat: [Mondeo 1996-2000] czy MK2 to dobry wybór?
View Single Post
Stary 13-05-2010, 11:20   #20
idoru
ford::average
 
Imię: Jan
Zarejestrowany: 06-11-2006
Skąd: Gdańsk
Model: Kuga
Silnik: 2,5
Rocznik: 2022
Postów: 109
Domyślnie Odp: czy MK2 to dobry wybór?

Jeżdżę swoim już lat kilka i ma same zalety - komfort podróży, przestrzeń, a nawet wyciszenie klekota na niezłym poziomie (nawet niektóre nówki common raile się chowają ;-)
Jak już pisali koledzy - warto poszukać Ghię z końca produkcji (1999/2000) z pewnego źródła i bez przygód - wówczas nawet rdza nie będzie zmorą (moje cudo z wyjątkiem kilku obić od kamieni nie rdzewieje - pomimo już 5 lat pod chmurka).
Auto jest proste w konstrukcji (wg. dzisiejszych standardów) więc serwis jest łatwo dostępny i dość tani, wiele spraw może załatwić średnio zdolny amator z zacięciem ;-)
O awaryjności się nie wypowiem - bo mój egzemplarz to chyba jakiś podrobiony ;-) od 2005 roku i 30 tys km.(tak tak - jeździmy śmiesznie mało) miał dwie awarie: pękł wężyk od spryskiwacza reflektorów i płyn się lał na ziemię oraz przestał grzać fotel kierowcy - jeszcze nie wiem czemu ;-).
Ja kupując auto dołożyłem do niego ok 5 tysi (2005 rok) - auto miało wówczas w miarę pewne 175 000 km i jednego właściciela w holandii (sam sobie go przywiozłem). Do wymiany poszły: wszystkie płyny (łącznie z olejem w skrzyni, bo haczyła 2 na zimno),w zawieszeniu drążki, łączniki, gumki i tuleje (w większości były na wykończeniu, ale nic nie stukało-jednak to była jedna robota więc poszło hurtowo), tłumik końcowy (dziurawy robił z td - t34;-), cały rozrząd (oczywiście z rolkami i napinaczami), klocki, tarcze (na granicy grubości), płyny, filtry, serwis klimy, ozonowanie, odświeżenie i zabezpieczenie wnętrza (skóra) i zabezpieczenie podwozia. Części kupowałam przez internet, głownie oryginały, lub markowe, polecane (min na forum) zamienniki (np. tarcze brembo i klocki ferrodo)
Od tamtej pory co roku zmieniam olej i filtry oraz czyszczę klimę (2x już byłem na full serwisie z próbą szczelności i uzupełnieniem środka).

Dla mnie jedynym problemem jest silnik - sam sobie jestem winien, gdyż w chwili kupna do pracy miałem ok 60 km w dwie strony (tylko trasa) - wybrałem diesla - bo na trasie średnio palił 5,5 -6 l. Niestety po pół roku zmieniłem pracę - dojeżdżam autobusem a autem jeździ żona do pracy i z dziećmi do przedszkola - razem 6 km na dzień - cały czas w korku pod górę/z góry ;-) wówczas td pali 8 - 9 l;-( bo cały czas jest zimny jak lód (nawet grzanie się nie włącza - to 5 min drogi w sumie).
Niskie spalanie na trasie cieszy w wakacje (ostatnio trip na płd Francji - 5000 km. pełnia lata klima na max auto na full załadowane (2 dorosłych i 2 dzieci + tona bambetli) - i średnie spalanie 5,7 (fakt jechaliśmy bardzo rekreacyjnie - max to 110 -130 chwilami).
dlatego też w tej chwili jak bym kupował brałbym benzynę 1.8 a nawet 2.0 - nawet bez LPG. Spalanie na codziennej trasie byłoby podobne, a i eksploatacja tańsza i moc i kultura nieporównywalnie lepsza. Zysk na sporadycznych wyjazdach tak na prawdę byłby wartością pomijalna. Ale cóż - Polak mądry po szkodzie.

Wobec powyższego - mk2 polecam, dobór silnika (1,6 to do mondka pomyłka)- powinien determinować sposób eksploatacji z tą uwaga - że 1,8 td to konstrukcja wiekowa, często kapryśna, dychawiczna i nie do końca oszczędna - jak można b było się spodziewać. Za to benzynówki to była swego czasu 1 liga - do dziś potrafią zadziwić kulturą pracy i osiągami przy akceptowalnym spalaniu (wiem -jeździłem 5 lat służbowym escortem 1.8 zetec bez gazu).
idoru jest offline