[bialy88]

witam
kolego miałem taki samo problem do dnia dzisiejszego wymieniłem świece i przewody i w jednym gnieździe na świece, była duża wilgoć pancerz od przewodu był pokryty rdzą, także sądzę jak problem przez kilkadziesiąt kilometrów ustąpił to może znowu od spodu silnika wlała się tam wodą i problem nastąpił ponownie. Ja nie posiadam osłony od dołu silnika a aura jest taka jak widać dlatego po wjeździe w kałużę woda dostaje się w to samo miejsce. Oczywiście to są moje domysły mam nadzieje że mi się to nie powtórzy, a jeżeli nastąpi (oby nie) to wstawię samochód do grzanego garażu na kilka dni może wystarczy aby ta wilgoć wyschła i będzie dalej wszystko ok.