[diller7]

witam
mam taki objaw, przy mrozach żona nie mogła odpalić auta, pomyślałem ze paliwo zamarzło. akku jest nowe i słychac ze chce kręcić. to co teraz sie dzieje można opisac w ten sposób- przez ułamek sekuny rozrusznik działa normalnie, tzn chce kręcić silnikiem co nawet widać po kęcącym sie kole pasowym, jednak po chwili rozrusznik odpuszcza i słychac tylko świst, tak jakby obracał sie bez oporu. wydaje mi sie ze to bedzie coś z bendiksem, tzn łapie tylko na chwilke a potem energia idzie w niwecz. czytam o dwumasie i aż robi mi sie niedobrze jak mam ładować sie w takie koszty sick. prosze o pomoc, moze ktoś też tak miał.
ps
jak dobrać sie do rozrusznika, gdzie on jest i czy da sie to zrobic na parkingu żeby unkiknąc kosztów holowania.