[renata000]

U mnie było dokładnie to samo.. na wiosnę zamki zaczęły wariować. W czasie jazdy następował koncert typu "a się zamknę/a się otworzę" i nigdy nie wiedziałam, czy na parkingu samochód będzie otwarty czy zamknięty. Niestety dowiedziałam się również, że nie ma jednego bezpiecznika, który odłączyłby cały centralny zamek, co dałoby choć ten spokój, że jak zamknę auto, to będzie zamknięte.

Po jakimś czasie koncerty ustały. Minęło jeszcze trochę czasu i zaczęły się blokować drzwi pasażera. Nie dało się ich otworzyć ani z zewnątrz, ani ze środka i nie było reguły kiedy to występuje i ustępuje.

Znowu minęło trochę czasu i drzwi zdecydowały się pozostać w pozycji "zablokowane" na ponad dwa miesiące.

Znudzona oczekiwaniem (i wkurzona wożeniem wszystkich z tyłu) odwiedziłam serwis i na szczęście obyło się bez cięcia tapicerki. Za nowy zamek i wymianę przy zamkniętych drzwiach(!) zapłaciłam 600 zł.

Od tamtej pory koncertów nie ma...