[pawelek4]

Witam. Mam taki problem. Ostatnio po nocy wszedłem do samochodu, i nie dałem rady wrzucic zadnego biegu (sprzegło zachowywało sie tak jak zwykle tzn odbijało). Wyłaczyłem samochod jeszcze raz odpaliłem i poszło, ale wieczorem wybrałem sie w trase 100km i znowu nie moglem wbijac biegów a jak juz wrzuciłem to nie moglem tez wurzucic biegu. Generalnie jak sie popompuje kilka razy sprzegłem wszystko jest ok. Przed ruszeniem zawsze teraz popompuje kilka razy sprzegłem i nic mi sie nie dzieje on kilku dni. Co dziwniejsze jezeli byłaby to pompka to powinien zapadac mi sie pedał sprzegła a tego nie było ani razu (raz chyba tylko nie dochodzil wogule do konca ale odbijał normalnie), w zadnym miejscu tez nie cieknie i nie ubywa płynu (byłem na kanale i patrzyłem). Prosze o pomoc

P.S. Byłem u mchanika (dobry znajomy),i tak tylko poogladalismy i pogadalsimy na ten temat ale on ma teraz reke w gipsie i nie moze tego zrobic, a do innego nie chce mi sie jechac.