Forum Ford Club Polska

Forum Ford Club Polska (https://forum.fordclubpolska.org/index.php)
-   Ford Mondeo (https://forum.fordclubpolska.org/forumdisplay.php?f=95)
-   -   [Mondeo 2007-2014] 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania (https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=74858)

Katanka 21-07-2009 14:04

2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Pierwsze 2000 km zrobione, dłuższa trasa właśnie za mną, więc mogę napisać kilka zdań na temat uwag zalet i wad jakie przychodzą mi na myśl. Dodam tylko, że użytkuję Titanium-S 2,5T benzynkę w kolorze czarnym – wersję ciężarową z kratką.

Krata waży bardzo dużo, na oko około 20kg. Gdy ja pierwszy raz wymontowałem, aby sprawdzic ile miejsca zabiera z przestrzeni bagaznika i chciałem ją wyjąć, okazało się, że trzeba sporej siły, aby ja dzwignąć. To był lekki szok :) Krata składa się z zaspawanych grubych rurek stalowych, które w środku zawieraja jakies opiłki metalu lub kamyczki i bardzo denerwuje to na zakrętach, gdy się w tych rurkach przemieszczają. Szkoda, że Panowie w serwisie zrobili tak koszmarne dziury w tapicerce i porysowali plastiki. Nawet po założeniu zaślepek jest to bardzo brzydkie. Po wyjęciu kratki autko jakby żywiej przyspiesza, może to jest tylko odczucie bez podstaw, ale jest :)

Straszyli mnie spalaniem tego silnika, ale nie jest tak źle :) Pewnie, że jak pojeździłem ostro, aby sprawdzic co autko potrafi, to średnie spalanie wyszło około 20l, ale gdy zrobiłem tak 100km i się wybawiłem, zacząłem jeździc normalnie. W wiekszosci czasu jeżdżę w małych miasteczkach i na duzych wioskach – tutaj autko pali średnio 11-12l. Natomiast gdy wybrałem się w trasę licząca około 500km i jechałem droga do Lublina z Krakowa, spalanie wyszło poniżej 8-9l. Gdy jeździłem bardzo dużo po zatłoczonym mieście (Bielsko-Biała) w godzinach szczytu, spalanie nie przekroczyło 12,5l. Oczywiście pisze średnie, bo na chwilowe tylko zerkałem. To wahało się od 5,5 w trasie, gdy miałem około 1,9 tysięcy obrotów, do 55, gdy deptałem gazem do podłogi.

Fajna jest turbinka, bo zachowuje się znacznie ciszej niż u ojca w dizlowym Outlanderze 140 koni. U mnie jest o wiele bardziej cicha i świst jest bardzo wysoki. W dizlu ojca słychac ja o wiele głośniej i jest niższy ton. Ogólnie silnik w moim mondziaku jest niesłychanie cichy. Do 3 tysięcy obrotów go prawie nie słychac, a powyżej zaczyna się miłe dla ucha warczenie, które jest zupełnie inne niż bzykanie silników 4-cylindrowych lub bulgotanie dizli. Miałem ostatnio okazję prowadzić Fiata Cromę z silnikiem dizla 150 koników, i przy moim benzyniaku to istny bulgotnik – głosny bardzo i z dobrze odczuwalnym klekotem – mimo, ze nowoczesny.

Jesli chodzi o przyspieszenie, to odczuwalne jest wyraźnie jesli jadę samemu, mam około 15l paliwa w baku i wymontowana kratkę i wyjętę koło zapasowe. Wtedy autkiem można się pobawić zacnie. Na poczatku byłem nieco zawiedziony, ale to z racji tej, że wcześniej bardzo duzo jeździłem dizlami i musiałem się do tej charakterystyki przyzwyczaić. Kiedy jeździłem w przedziale między 2000-3000 obrotów na minutę, to przyspieszenie wydawało mi się fajne, ale oczekiwałem czegos więcej. Biegi zmieniałem w okolicy 3500 obrotów. No ale tak na dobra sprawę auto dostaje kopa dopiero od tego momentu i kręci się pięknie na obroty do 5000. Na 2 biegu mozna z powodzeniem jechac 100km/h i miec jeszcze kopniaka. Gdy poznałem efektywny przedział obrotów przy przyspieszaniu-wyprzedzaniu, to mocy mi juz nie brakuje. Inaczej ... w dizlu nie musiałem redukować, tutaj warto redukować, bo różnica jest kolosalna. W dizlu nie była tak widoczna, do tego silnikiem sporo szarpało, tutaj jest mega płynnie i kulturalnie (z wyjątkiem redukcji z 3 biegu na 2-gi). Fakt ... to zupełnie inna jazda ... moim zdaniem o wiele więcej frajdy daje :)

Kolejna sprawa o której chciałbym wspomnieć to brudzenie się czarnego auta. Byłem świadomy, że brudzi się szybko, ale że aż tak ??!! To mnie przerasta :) wieczorem myję autko, rano juz jest całe zasyfione z pyłków, a po południu po przejechaniu kilkunastu km, jest całe brudne od kurzu. Nawet próbowałem techniki – wymyc bardzo drogim kosmetykiem, wytrzec do sucha, nasmarować skrupulatnie woskiem drogiej marki i ... mówili mi, że wystarczy wtedy spłukać karcherem – guzik prawda :) Czy nawoskuję go czy nie, efekt brudu jest taki sam. Najgorsze ejst to, że jak jadę na myjnie ręczną i wymyję go z szamponem, później spłykam, to zanim dojadę do domu te kilka km, to krople wysychaja, a na ich miejscu pojawiają się białe i szare kropki – fatalnie to wygląda. Chyba przestanę go myc, bo to i tak nie daje rezultatu, a zaoszczędzony czas poświęce na jazdę ... bo to czysta przyjemność.
Martwi mnie też, że po otwarciu przedniej klapy, nad akumulatorem na macie wytłumającej jest pełno osadzonej od parowania akumulatora jakiś soli mineralnych czy czegos takiego – macie tez tak? To jest normalne?

Chyba najwiekszą wadą w środku autka jest plastikowa część obok rączki hamulca ręcznego. Zrobione to jest bardzo topornie i wystarczy jechac na małych dziurkach, aby zaczęło zgrzytać i skrzypieć. Czasem wystarczy docisnąć to palcem i na kilkadziesiąt km jest spokój, ale znowu się pojawia gdy wjadę w jakąs dziurę. Wsłuc***ę się w autko i czasem cos stuka też delikatnie w środku drzwi i środkowego lewego słupka. Cos jakby w mechaniźmie szyby. Nie jest to głosne i mozna żyć, ale wkurzające, bo dając 125 tysięcy za autko oczekiwac chyba mozna, że nic nie będzie klekotało.

Jestem zachwycony za to układem jezdnym. To jak zawieszenie i te szerokie 235/40/R18 opony trzymają, to czysta poezja. Wchodziłem w zakręt (skrzyżowanie 90 stopni) z prędkościa 70km/h i opony tylko lekko zapiszczały. Na długich łukach gdy wchodziłem z prędkościa około 140km/h to nawet lekkiego pisku nie chciały dać i prowadziły jak przyklejone. Nie testowałem jeszcze na mokrym, ale będzie ku temu okazja.

Natomiast martwi mnie zrywanie i szarpanie przy puszczaniu sprzęgła na 2 i 3 biegu. Jesli chcę to zrobić szybko, to wyglada to, jakby układ jezdny był obciążany bardzo i normalnie boję się to robić – tak mocno szarpie. Potrafił na skręconych kołach nawet na 3 biegu zerwac przyczepność, na dwójce to normalka.

Bardzo pasuje mi automatyczne rozpoznawanie deszczu na szybie i dostosowanie do niego szybkości wycieraczek. Nigdy tego patentu nie miałem i podczas długiej podrózy jest to bardzo wygodne, bo nie trzeba nic robić, autko samo za nas wszystko załatwia. Szybę spryskałem kosmetykiem typu „niewidzialna wycieraczka”, ale chyba bez potrzeby, skoro jest system automatu.

Jednego nie mogę wykombinować – gdzie się ustawia wysokośc świateł? Po włączeniu świateł mozna zaobserwowac jakby ogniskowanie obiektywu w aparacie. Światło dziwne sie ogniskuje i potem zamiera w miejscu. Niby ich wysokość jest ok, ale co jak siądzie mi z tyłu dwóch 150-kilowych grubasów :) ? A może te światła jakos same ustawiają swój poziom wysokości świecenia?

Uwag pewnie będę miał z czasem więcej, ale puki co to są te, które tak szybko pamiętam. Ogólnie auteczko jest wspaniałe. Łapię się na tym, że wieczorem, gdy skończę pracę, zamiast właczać jakis tv, to siadam do autka i sobie gdzieś jadę. Byle gdzie, aby tylko czuc się fajnie :) Nie wiem jak szybko mi to minie, ale aby nie za szybko ... W przyszłym roku juz ustaliłem z zoną, że po drodze do Francji na wakacje, odwiedzimy na cały dzień tor Nurburgring i potestujemy Mondka na pełnym gazie :)

http://www.katanka.vel.pl/gfx/mon_7.jpg

Starwarrior 21-07-2009 14:13

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Cytat:

Napisał Katanka (Post 1210209)
Jednego nie mogę wykombinować – gdzie się ustawia wysokośc świateł?

Jak masz ksenony to światła same się poziomują...

jvc 21-07-2009 14:47

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Na takie opisy właśnie czekamy :one:

galux20 21-07-2009 15:04

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
fajny opis nowego autka.
ja raczej czarnego autka więcej nie kupię.
mam podobną specyfikę tras -rozumiem że ten silnik bez kłopotów zmieszczę się w 11 l?
to jest wielkość ok przy osiągach tego potworka.
no ale z tymi 15 litrami paliwa i wagą kratki to przesada- szykujesz się na miejsce kubicy.
?

januszstom 21-07-2009 15:37

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Zacny opis, bardzo obiektywny.. ...ale wynika z tego że motorek jest bardzo wrażliwy na obciążenie.... fajnie , że o tym napisałeś bo byłem ciekaw jak 2,5T się zachowuje jak go się dociąży... i już wiem....a co do świateł to zapewne masz ksenony więc się poziomują same

Rallygan 21-07-2009 15:43

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Cytat:

Napisał galux20 (Post 1210234)
fajny opis nowego autka.
ja raczej czarnego autka więcej nie kupię.
mam podobną specyfikę tras -rozumiem że ten silnik bez kłopotów zmieszczę się w 11 l?
to jest wielkość ok przy osiągach tego potworka.
no ale z tymi 15 litrami paliwa i wagą kratki to przesada- szykujesz się na miejsce kubicy.
?

W 11l zmiescisz sie spokojnie nawet w miescie. Ja sie mieszcze jezdzac po Wawie jak nie naduzywam mocy.

Katanka 21-07-2009 15:52

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Tak więc same się światło poziomują i fajnie :)

Co do spalania, to bez problemów mieszczę się podczas normalnej jazdy w spalaniu 11l, ale tez nie jeżdżę jakos agresywnie. Lubie się "bujać" na niskich obrotach i tylko podczas wyprzedzania wciskać gaz ostro :)

Mam duszę sportową, bo zawsze w samochpodach pociągało mnie przyspieszenie (nigdy nie prędkośc) i dla mnie każdy 1kg wagi mniej, jest bardzo duzą zaletą dla świadomości :) Lubię wiedzieć, że autko jest lekkie, lżejsze niz normalnie i to da kilka ułaków sekundy lepsze przyspieszenie.

wojoo 21-07-2009 15:54

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Cytat:

Napisał Katanka (Post 1210209)

Chyba najwiekszą wadą w środku autka jest plastikowa część obok rączki hamulca ręcznego. Zrobione to jest bardzo topornie i wystarczy jechac na małych dziurkach, aby zaczęło zgrzytać i skrzypieć (...) Cos jakby w mechaniźmie szyby. Nie jest to głosne i mozna żyć, ale wkurzające, bo dając 125 tysięcy za autko oczekiwac chyba mozna, że nic nie będzie klekotało.




Trzeba było kupić Audi albo BMW lub Mercedesa :) wtedy nic by nie skrzypiało ani klekotało ;)

Co do czarnego niestety ale musisz zapomniec o myjniach bezdotykowych, albo gąbka w łapke a potem wycieramy irchą albo oddac do mycia recznego :) tylko pamietaj nie myj na myjniach automatycznych, lakier forda jest tak słabej jakosci ze po 1 myciu auto bedzie cale porysowane

januszstom 21-07-2009 16:32

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
Nie wiem czy dobrze widzę ale chyba jeszcze nie odkleiłeś foli z Soniaka?Może to i dobrze bo radio rysuje się od samego patrzenia

Katanka 21-07-2009 17:34

Odp: 2,5T Titanium-S ... kilka luźnych uwag po 2 tygodniach uzytkowania
 
To fotka podczas odbierania z salonu, juz jest wszystko poodklejane :) Myję tak, że najpierw bez cisnienia wielkiego woda + piana, potem cisnienie wysokie woda + piana, potem spłukiwanie pod cisnieniem średnim. Oczywiście na stacji samoobsługa automatu.


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:27.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
części do Fordów - tarcze i klocki EBC
Regeneracja wtryskiwaczy - Regeneracja wtryskiwaczy benzynowych
Regeneracja turbosprężarek - Regeneracja czyszczenie filtrów DPF FAP
serwis komputerowy Białystok - naprawa laptopów


User Alert System provided by Advanced User Tagging (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.