Świece żarowe ciężka wymiana
 

Witam wymieniam świece żarowe
mam taki problem świece się ciężko wykręcają na 3 cylindrze tak wykręcałem że asz ten trzpień gdzie się montuje przewód plusa się ukręcił ok udało się wykręcić to już połowa sukcesu a teraz jest problem wkręcić nowe


i tu stawiam sobie znak zapytania wkręca się ciężko ale nie idzie do końca
po drugie ciężko łapie gwint patrzyłem na stare świece jak i na nowe i są te same gwinty itp jaka może być przyczyna czy jest jakoś montowane indywidualnie inaczej może coś źle robię może się wkręca jakimś sposobem czy coś ?

proszę o pomoc


dodam jeszcze jedno że w sumie wymieniłem tylko jedną świece żarową na nową na 3 cylindrze własnie bo resztę balem się wymieniać i teraz jest problem bo ciężko zapala a jak zapali to taki niebieski dym leci nie przepalonej ropy że szok

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Popraw post pod względem stylistycznym, ciężko to się czyta
§7
> Pisz czytelnie. Używaj przecinków i kropek.

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Widocznie został uszkodzony (zerwany) gwint - skoro całość wyszła. Musisz mieć gwintownik z tym gwintem, umiejętnie go wprowadzić w istniejący gwint i przetrzeć zniszczony.
Koniecznie montujesz nowe świece na pastę ceramiczną - jest ich sporo na rynku. Nie wolno stosować pasty miedzianej! Świecę dokręcaj z wyczuciem, nie za mocno.

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Kopcić będzie i to mocno przy takich temp. jak teraz...skoro jedna była walnięta, to na 90% reszta też jest kaput, koszt nie jest duży a problem porannego odpalania znika...jeśli dobrze pamiętam również nowy przekaźnik powinno się wsadzić po wymianie.
mi dobry warsztat wymienił świece w 40 minut.

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Bo poprawnie się do problemu przedsięwziął - nie młotkiem ...

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Jeśli chodzi o wykręcanie świec żarowych, to jest wyższa szkoła jazdy i trzeba to robić z bardzo dużym wyczuciem ile to już się nawyciągałem urwanych świec z mercedesowskich CDI, to wiem, jakie są najczęstsze grzechy 'profesjonalistów' działających z 'wyczuciem'. Niestety sporo przypadków urwania swiecy kończy się zrzucaniem głowicy. Przykre, ale pradziwe.

Prawdopodobnie uszkodziłeś (przeciągnałeś, nie zerwałeś) gwint, gdybyś go zerwał, zostałyby Ci zwoje na świecy i wydawałaby się gładka (jakby bez gwintu). Dlaczego tak się stało? Dlatego, że w pierwszej fazie odkręcania zadziałałeś dużą siłą nacisku na klucz i świecę, świeca starała sie obrócić, ale zapieczony gwint to uniemożliwiał (podobnie bardzo często dzieje się w przypadku zbyt mocno dokręconych kół pojazdu).

Na chwilę obecną musisz zaopatrzyć się w gwintowniki M10x1 (prowadzący, pogłębiający i końcowy), wkręcasz prostopadle do płaszczyzny i z wyczuciem kręcisz (w pewnym momencie poczujesz wyraźnie mniejszy opór, należy wtedy użyć następnego gwintownika). Dobrze byloby, abyś miał również narzynkę w odpowiednim rozmiarze (M10x1), żeby upewnić się co do poprawności gwintu samych nowych świec.

Najbardziej lubię klientów którzy na cenę 200zł za wymianę świec mówią, że oszalałem, a później płacą 1000-2000zł za zrobienie głowicy, rozrządu, wymiany świec. :)

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

A najlepiej gwintownika z zeszlifowanym czołem dla głębszej penetracji gwintu. Ci, co znają sprawę wiedzą w czym rzecz. Jeżeli nie znają - niech lepiej nie próbują > bo zepsują.

Przepraszam, ale nie każdy jest kumatym mechanikiem, nawet jeśli bardzo chce ...

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Tu trzeba powiedzieć, że chodzi o zdarcie (wyczyszczenie) gwintu na starych, a dobrych świecach do dobrego, ponownego montażu.

Było by pisze się oddzielnie > ha ha. To Ja. > Ziemek - wredny lingwista...

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

Hm... Nie każdy dobry mechanik jest dobrym lingwistą.... http://emotikona.pl/emotikony/pic/01icon_lol2.gif
Pisze się razem: [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Odp: Świece żarowe ciężka wymiana
 

No to cała życie dawałem ciała :oops: - pozdrawiam moją polonistkę (Kobrę) z Liceum :569: