Polskie przepisotwórstwo.
 

Witam Fordziarzy.Chciałbym wszcząć dyskusję na temat tworzenia prawa drogowego,przepisów oraz stanowisk odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na polskich drogach.Odnośnie tego o czym wspomniałem w moim poprzednim temacie na razie nie będę pisał.Chciałem przedstawić jeden z przykładów argumentacji utworzenia nowego stanowiska w rządzie.Oczywiście niniejszy "pasożyt" będzie zajmował się naszym bezpieczeństwem.Poniżej część tekstu...

"Uzasadnienie: jeśli to ocali choć jedną osobę…

Najlepiej jednak słabość tego dokumentu pokazuje uzasadnienie do proponowanych zmian. W piśmie podpisanym przez wiceministra Rynasiewicza nie wskazano żadnych konkretnych efektów, które przyniesie powołanie rządowego pełnomocnika. Uznano, że wystarczy ocalenie jednej osoby na drodze. To nie żart:
„Mając na uwadze jednostkowy koszt ofiary śmiertelnej na polskich drogach, który wynosi ok. 2 mln zł, jeżeli wprowadzenie powyższych zmian przyczyni się do uratowania chociażby 1 osoby zabitej, szacowane oszczędności wyniosą ponad 2 mln zł rocznie” – czytamy w dokumencie."

A to link do tego artykułu::568:

http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/no...ejszy-projekt/

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Taaaak, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że ów pełnomocnik, w randze sekretarza stanu, będzie miał biuro, sekretarkę, kilku zastępców i pracowników terenowych. Co do statusu pełnomocnika, trzeba przyznać Ci rację, natomiast w kwestii roli, jaką ma on pełnić i czym się zajmować, mam nieco odmienne zdanie. Sądzę bowiem, że dziurawym budżecie naszego rządu znalazła się jakaś fałdka, w której ostały się niemałe pieniądze, a skoro jest kasa, należy zatem znaleźć sposób na jej "celowe" wykorzystanie. Nie jest to jednak sytuacja, w której konieczność wykonania jakiejś pracy wymusza stworzenie etatu, tu mamy do czynienia z tworzeniem etatu w celu wyprowadzenia kasy.

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Czyli generalnie "pasożyt" karmiony przez innych "pasożytów"...:619:

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Widzę,że mało interesujący temat w związku z tym przedstawiam do analizy wykres.Proszę o zwrócenie uwagi na 2007 rok(wprowadzenie pewnego przepisu mającego zmniejszyć ilość ofiar) oraz rok 2011...

http://www.brd24.pl/spoleczenstwo/po...niej-niz-2013/

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Więcej samochodów i mniej wypadków - nakaz jazdy na światłach jak widać przynosi duże korzyści dla naszego bezpieczeństwa.

Jeden temat Ci zamknęli, to będziesz drążył teraz w drugim nadal to samo?

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

W@SP wbijaj na cb , tam podyskutujemy :)

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Nigdy nie miałem CB...;-)))

Polecam jeszcze dwa inne tematy:

http://www.auto-swiat.pl/prawo/swiat...orzystac/py6bw

http://www.brd24.pl/rozmowy/dr-tomas...wione-swiatla/

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

CB = forumowy chatbox ;)

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Przeciez to jakiś Troll internetowy, a wy wdajecie sie w bezsensowną dyskusję która i tak ma jeden cel, wszystkich przeciągnąć pod właściwy durnowaty temat o wyłączeniu świateł, zresztą AVATAR sam za siebie mówi.
Znowu kolejne tematy o jakis idiotach którzy w PL myslą tylko o sobie i o tym żeby się nachapać za rządowe albo unijne pieniądze, narobic wokół siebie szumu i po cichu sie ulotnić.
Po co kolejny troll w tym i tak zepsutym rządzie? Niby co on bedzie robił?
Chyba razem z Sikorskim założą spółkę pt. "Jeździj ile chcesz, Państwo stawia"
Ja proponuje naszemu trolowi aby przestał używać światła w domu, niech razem z nim przyłączy się jego cała rodzina, to przynajmniej przyczynią się do zmniejszenia zatruwania naszego środowiska i dziury ozonowej g:D

Odp: Polskie przepisotwórstwo.
 

Prawdę mówiąc niepowinienem nawet tego cytować ponieważ z samej treści można wywnioskować brak logiki w rozumowaniu.W szczególności w części tekstu na temat idiotów.Otórz ja w przeciwieństwie od wszystkich maniaków podświetlania asfaltu w dzień mam na uwadze fakt,że przez ten przepis motocykliści przestali być widoczni dla tego typu "kierowców" ponieważ po prostu nie wyróżniają się na drodze jak przed wprowadzeniem nakazu.Przepraszam-radzą sobie jak mogą i zaczęli jeździć na drogowych.I podejmując próbę zmiany przepisu nie mam w tym żadnego interesu prywatnego.Jedynym celem jest powrót do normalności.Niestety najpierw trzeba wygonić trola ze swojej głowy u siebie by to zrozumieć,a potem szukać troli gdzie indziej!
Ale nie ma się co dziwić,że mamy takie prawo jakie mamy.Wystarczy spojrzeć na pierwszy wyrok w sprawie rolnika ,któremu komornik ukradł traktor...
A od mojej rodziny się odstosunkuj,bo za któtki jesteś...


To nie cytuj, bo to nie zgodne z regulaminem forum §7.