Za wirusował mi się samochód
 

Ponieważ mój samochód zachorował :fcp12 :fcp12 , to chciałem pokazać diagnozę pana doktora. Powiedział że niestety ta choroba jest nieuleczalna :fcp27.
A tak na poważnie to naprawdę odczuwa się teraz przyjemność z jazdy.

Świetne wyniki, maskaryczny wzrost momentu obrotowego, teraz pewnie auta ma kosmicznego kopa, napisz ile zapłaciłeś ( jeżeli to nie tajne :) ). Czy testy były robione na hamowni obciążeniowej?
Kurcze, czemu w silnikach n/a można tylko pomarzyć o takich przyrostach po wirusowaniu :(

gratuluje!!!!! chociaz myslalem ze wiecej KM dojdzie do stada....
a to V max to jakas wartosc stala?? :fcp3

Bardzo mi się to podoba. Super. Moment imponujący.Informuj nas na bierząco jak się zachowuje autko. Dodam, że kolega mikruss ma ten soft od wczoraj. Bauma większa ilość koników może spowodować dymienie, kłopoty ze sprzęgłem. To taka bezpieczna granica.

Koledzy, jak pewnie się domyślam, taka ingerencja w silnik na gwarancji nie jest możliwa bez jej utraty?

Pozdro :fcp5

Mi w tym miesiącu się skończyła :fcp1 . Znając fachowców z ASO to niekoniecznie mogą coś wyszukać. Zawsze możesz przeprogramować go na cywilny soft w razie jakiejś draki.
A na razie to nic nie zmieniaj bo autko masz niedotarte :fcp4

blue333, niestety tak. Coprawda słyszałem przypadki że się ktoś z serwisem dogadał, ale jak to zrobił to nie mam pojęcia.
matzone, masz rację, zapomniałem dodać że choroba przyszła we wtorek więc nie miałem tak dużo czasu aby się jej przyjrzeć. Ale coś niecoś mogę napisać. Ponieważ żonę wraz z dzieciakami wywiozłem na wieś (100 km od wawy) więc pod pretekstem przywiezienia kilku rzeczy udałem się do rodziny. Trasa dobra (do Grójca jest możliwość szybszej jazdy). No i jadę sobie tak te 140 a mocy nie ubywa. Dojeżdzam do seata i tak sobie za nim jadę, ale w pewnym momencie myślę, że ten kierowca to niech albo przyspieszy albo zjedzie na prawy pas. No chyba to był jakiś wybryk natury i czytał w myślach bo zaczął przyspieszać i tak zrobiło się 180 na liczniku. Nie mam w zwyczaju jeżdzenia z taką prędkością, ale powiedzmy że ten dzień był wyjątkowy. Pojeachałem za nim jakiś kawałek i odpuściłem ze względów bezpieczeństwa (w myśl zasady że mam dla kogo żyć), ale i tak zauważyłem że pomimo tej prędkości moc w samochodzie jeszcze drzemała i czekała na jej przebudzenie.

cdn......... :fcp12

Uwielbiam takie opowieści. Boże co się ze mną dzieje ??? :fcp18

matzone, ponieważ tobie gwarancja się skończyła pozwolę sobie przytoczyć słowa pewnej piosenki: "Przeżyj to sam, przeżyj to sam" :fcp2

PS

Koszt takiej choroby to w moim przypadku ................,-

To ja w trosce o twoje zdrowie cobyc nie miał nadmiaru wrażeń bede czytał tego typu posty przed tobą (Matzone) i ocenial czy możesz czytać czy nie , zeby poziom ekscytacji nie był za wysoki :)