Jakich warsztatów unikać i dlaczego
 

Kilka dni temu byłem w warsztacie ASO na Popularnej w Warszawie. Uszkodziła mi się w Mondeo sprzączka od pasa bezpieczeństwa kierowcy. Po zapięciu pasa coś nie kontaktowało, zapalała się lampka niezapiętych pasów i włączał się dzwonek. Do wymiany była sprzączka za 188 zł. Naprawa polega na odkręceniu dwóch śrub przy fotelu kierowcy i wpięcie przewodu do wtyczki.
ASO za taką usługę zażyczyło sobie 106 zł i to bym jeszcze ścierpiał, ale dodatkowo stwierdzono, że muszą podłączyć się z komputerem za 220 zł. Zapytałem "po co?" W odpowiedzi usłyszałem, że muszą wykryć usterkę i usunąć błąd z pamięci.
Tak więc robocizna w ASO na Popularnej odkręcenia dwóch śrub i włączenia wtyczki kosztuje 326 zł (za max 0,5h pracy).
Szczerze nie polecam!!!

Odp: Jakich warsztatów unikać i dlaczego
 

Witam

Żadna nowość, a ile czekałeś na informację o kwocie ?
Ja przestałem już jeździć do ASO po pierwsze czekasz pare godzin pomimo że jesteś umówiony na godzinę a po drugie próbują wyciągnąć kasę ile się da.
Mój przykład: boczki - nie trzymały się zaczepy coś nie tak spasowane nad tylną szybą w bagażniku ( autko na gwarancji ) stwierdzenie obsługi i mechanika uszkodzenie przez klienta złe otwieranie bocznej szyby naprawa na mój koszt.
Odpuściłem bo i tak straciłem pare ładnych godzin na głupią informację.
Takie jest ASO, sprzedać łatwo ale z obsługą - szkoda gadać
Pozdrawiam
Jacek

Odp: Jakich warsztatów unikać i dlaczego
 

Czekałem "tylko" godzinę i wysłuchiwałem coraz bardziej absurdalnych argumentów o zdjagnozowaniu przyczyny, kasowaniu błędów itp.
Przy poprzednim przeglądzie mechanicy z Popularnej zdjagnozowali uszkodzoną rurę interkulera. Na szczęście nie zgodziłem się na naprawę w ASO. Niestety jednak rurę kupiłem i ... okazało się, w innym warsztacie, że wszystko jest w porządku, a rura interkulera w samochodzie była zabrudzona olejem z całkiem innego źródła.

W ogóle mam wrażenie, że komputer wyłącza myślenie mechaników ASO.
W poprzednim Mondku przepaliła się żarówka ksenonowa. W ASO na Ursynowie stwierdzili, że trzeba wymienić i żarówkę i moduł elektroniczny - koszt ponad 1300 zł. Po wykonaniu naprawy reflektor świecił dziwnie wysoko. Na mój telefon powiedziano, że mogę przyjechać na poprawkę ale tylko wtedy gdy jest specjalista od komputera i ksenonów. Po ponownej poprawce przez specjalistę światła były dalej źle ustawione. Pojechałem na zwykłą stację kontroli pojazdów i ... Pan z obsługi wziął śrubokręt krzyżakowy i perfekcyjnie ustawił światła - bez komputera oczywiście - i dodatkowo stwierdził, że za taki drobiazg nie będzie brał pieniędzy.