[Mk3] Wymiana tulei belki tylnej
 

Witam wszystich i prosze o jakieś info.

Posiadam Mondeo 2.0 Ghia z 2000 roku (w nowej budzie), przebieg ok. 120 tys. Po ostatnim przeglądzie w ASO okazało się że trzeba wymienić tuleje belki tylnej zawieszenia - jeszcze jakiś czas temu nie można było tego zrobić, trzeba było wymieniać całą belkę tylną. Teraz tuleje mozna wymieniać ale w ASO zaśpiewali jak za zboże, więc robię to u swojego mechaniora.

W ASO powiedzieli że wkleja się je jakimś specjalnym silikonem, a mój mechanior stwierdził że w ogóle jest kibel i nawet jak je wymieni to długo nie pojeżdżę.

Czy ktoś już miał taką wymianę za sobą????

Piszcie o swoich doświadczeniach - PLIS!!!!

jak to kibel ??
widoczni mechanik sie G**** zna
wymiec cala belke w aso i masz z glowy no i gwarancja 2 lata :))

[ Dodano: 2006-05-09, 16:16 ]
PS. jesli chodzi o uklad jezdny NIE OSZCZEDZAM !!! jednak chodzi o zycie nasze i bliskich :fcp23

Bez przesady - nie trzeba wymieniac calej belki - wystarczy same tuleje. Po to zostaly wprowadzone jako czesci zamienne.

Ten "silikon" - to klej. Jest on potrzebny do przyklejenia (unieruchomienia) nowych tulei. Jest to zgodne z procedura serwisowa Forda - i jesli czynnosc ta zostanie wykonana jak nalezy - nie wiaze sie z zadnym ryzykiem jesli chodzi o jakosc ukladu jezdnego po tak wykonanej naprawie.

Dzienia - uzupelnij profil, bo nie wiadomo skad jestes. Mogliysmy podac Ci namiar na jakis warsztat...
A swoja droga - ile zaspiewalo Ci ASO za ww. naprawe?

witam! właśnie przerobiłem temat.Tuleje oryginalne w ASO ok 70 zł sztuka,nie opłaca sie kupywać tych z allegro za 60...Pozatym oryginalne nie są wklejane,wystarczy je wcisnąć.(tak powiedziano mi w ASO w Bytomiu).Trzeba pamiętać że z przodu belki są ciut inne a z tyłu inne.Wymiana na podwórku-bez kanału-odpinasz ostatnie dwa zawiesia rury.odkręcasz wahacze poprzeczne od strony koła (nie z belki).odkręcasz belkę.Razem 8 albo 10 śrub.Stopień trudności-żaden.Belke wraz z wahaczami wysuwasz spod auta i robisz z nią co chcesz.Troche trudno wybić te tuleje-ja poprostu tępym pobijakiem wgniatałem je do środka,są dość miękkie.Walisz po obwodzie w strone gumy aż w końcu puszczają i da się wybić całkiem.Nowe (oryginalne-stal z zewnątrz) na smarze dość łatwo wbić przez rurkę odpowiedniej średnicy.Montaż odwrotnie.całość zamknęła się w trzech godzinkach.Przy okazji wymieniłem łączniki stabilizatora.Inna sprawa że niewiele to dało.....dalej zawieszenie jest głośniejsze niż w Renault 19............:-((((((Pozdrawiam i życze dobrej zabawy

Oryginalne tuleje takze nalezy przykleic. Razem z tulejami mozna kupic specjalny klej do tego celu...
Owszem, mozna je wcisnac, ale prawidlowa procedura wymaga przyklejenia tulei.

No, i pewnie jak się ich nie przyklei to:

w moim aso tuleja kosztowala 50 zł wiec taniej niz na allegro :)
(sam wymienialem w aso po zakupie uzywanego auta)

co kleić-stal do stali??? Może lepiej od razu pospawać?Byłem w ASO po ów klej zrobili oczy jak 5 zeta...Konstrukcja tego jest taka że to i tak wisi na gumie...Tuleje są na stałe przykręcane do podłogi,natomiast belka opiera sie na szerszym kołnierzy w tulei.Tam napewno nie trzaska.Tyle że te tuleje działają w pionie..moim zdaniem to powód dlaczego to tak szybko siada...

Coz, takiemu ASO na dzien dobry powinno sie chyba odebrac koncesje... Strach zostawiac auto u takich specjalistow...

no ja nie wiem....A tak wogóle-z tego co wiem to w MKI i MKII belka była przykręcona do podwozia na sztywno. Jeżdże z kumplem 11 letnim kombi i nic mu tam z tyłu nie wali...Czy ktoś wie po co w naszych Mondkach zastosowano te tuleje? Przecież wszystkie inne elementy przykręcane do belki i tak mają na końcach swoje tulejki stalowo gumowe...Może z tym pospawaniem to nie taki najgłupszy pomysł..:-)) ??? Ale to następnym razem...:-)