Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Opiszę swój dylemat i zagadkę, dla mnie, dla Kolegów, może nie.

Jak w panelu użytkownika napisane, mam Focusa MK 1 wersja amerykańska, który różni się tylko według mnie silnikiem, ale różnica niewielka, oraz przydomkiem,, amerykański,,po za tym reszta jak w aucie europejskim.

Problem dotyczy dużego spalania benzyny, jak i gazu, po różnych próbach i wizytach na konsultacjach w warsztatach, mechanicy w kilku z nich stwierdzili , że sonda lambda, ta pierwsza od kolektora wydechowego powoduje te zakłócenia.
A są one takie, pali się żółta kontrolka silnika, i nawet po skasowaniu Elmem, po paru uruchomieniach silnika pojawia się z powrotem, czasami miga.
ELM pokazuje usterkę sondy związane z jej grzaniem . Kupiłem drugą sondę identyczną, to samo. Zakładam drugi sterownik PCM, to samo. Wymiana świec, kabli, cewki, nic nie pomaga.
Dzisiaj gazownik powiedział. że skoro wymieniana, to trzeba IDS-em coś przeprogramować, aby sterownik wiedział jaka jest, po zadzwonieniu do elektryka, powiedział, że nie trzeba.
Gazu pali mi 17 litrów przy jeżdzie wkoło komina,tylko trasa 13 litrów, benzyny pali wkoło komina 13 litrów,trasa 9 litrów.
Na zbiorniku gazu w porywach robię 200 km, a nieraz tylko 190, tankuję do pełna, wchodzi 31, lub 30 litrów gazu.

Nadmieniam że remont silnika zrobiłem w maju, nowe komplety tłoków z USA, nowy wał korbowy z panewkami, głowica,zawory po remoncie u specjalisty, nic nie pali oleju, ciśnienie w cylindrach równe 13,5 do 14 atm. Ki diabeł, o co tu chodzi, pół nocy nie mogłem spać, jak przeczytałem na Forum, że ktoś na zbiorniku gazu robi 400 kilometrów autem Mondeo 2,0 litra. Mój też 2.0 litry, pali dwa razy tyle, a szybkością nim większą jak 110, jeszcze nie jechałem.
Licznik europejski, z obrotomierzem szybkość i odległość w kilometrach.

Może Koledzy w ramach wzajemności , bez uprzedzeń coś doradzą

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Aż wierzyć się nie chce, że tylu fachowców na Forum, co doradzają w wielu problemach, a jak ,,salom,, potrzebuje pomocy, to nabierają wody w usta, i nic.

Ja ,jak wiem coś na temat usterki jak klubowicze pytają, to doradzam, lepiej lub gorzej, ale nigdy nie pisałem, że tylko ja mam patent i nieomylną wiedzę.

A posiadający wiedzę wolą dyskutować na Forum, czy wolno dolewać wodę do koncentratu chłodnic, czy lepiej co innego,,tak to ma znaczenie, jak napompowane koła azotem, a nie powietrzem.

Nie mam żalu do nikogo, ale zastanawiam się nad dalszym pozostawaniem na tym Forum, gdzie tylko docinki, jak ktoś ma inne zdanie.

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

a sprawdzales napiecia przy tej sondzie?. moze jak wywala blad z grzaniem sondy to nie dochodzi napiecie do niej.Bo jak przypuszczam masz cztero-przewodowa. dwa do grzania i dwa sygnalowe. Sygnalowe ciezko sprawdzic bo tam napiecie bardzo male i multimetry uniwersalne(cyfrowe) moga roznie pokazywac.
Najlepiej sie sprawdza na starym analogowym mierniku(taki ze wskazowka)

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

No to fakt sporo. Mk2 w ST pali 15 litrów po lekkim tuningu. Mój gdzieś 10-12 też po lekkim tuningu, aczkolwiek 17l gazu to nie jest znowu tak duzo. Silniki 1.6-2.0 potrafią w mieście 12l gazu spalić.
Na chłopski rozum. Sypią się błędy z sondy, ale i tak trzeba zacząć od początku, skoro wymiana sondy nie rozwiązuje problemu.
Głupia dziura w katalizatorze i już czuć różnicę. Wtryski rozumiem regenerowane jeśli jest LPG? Obroty w normie, poniżej 900? Może na wtrysku cały czas jeździsz. Autko zamula, przy gwałtownym dodaniu gazu? Może ktoś przekręcił mapę w cpu, żeby dodać mu mocy.

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Kiedyś miałem Fiestę 1.4 benzynkę, gościowi zaczęła więcej palić gazu i wyskoczył błąd sondy. Winny był sterownik gazu, po wgraniu na nowo map gazu wszystko wróciło do normy. Chociaż gaziarz miał opory twierdząc, że to usterka mechaniczna :). Jeżeli jest ciągłość przewodów od sondy do sterownika to może sprawdź gaz.

Mariusz

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Jaki blad wywala? kod? Co bylo z gazem robione? Z fusow sie nie da...

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Prąd do sondy i do grzałki dochodzi na 100 procent, sonda na 4 przewody.
Gazownik nie wiem co robił, podłącza komputer, ustawia i mówi, wszystko gra 50 dych proszę.
Jest to instalacja OPTIMA, firmy Alex, wtryski Barakuda, sekwencja.
Teraz jak troche chłodniej od piątku na pełnym zbiorniku przejechałem 138 kilometrów, i zatankowałem 30 litrów, więcej nie weszło.
Tak jak opisałem w pierwszym poście objawa, to co mam jeszcze sprawdzić, wymienić,
może całe auto, ale nie, super stan, wszystko już działa, jeżdzi jak pszczółka, tylko te zużycie.
Ostatni gazownik powiedział, że jak pali 13 litrów benzyny, to musi tyle palić gazu.
Ale koledzy piszą, że 2 litrowy Focus z automatem, pali do 8 litrów benzyny.
A niedawno kolega pisał, Mondeo 2 litry robi na gazie 400 kilometrów na zbiorniku, prawda czy fałsz ??

Dopiszę jeszcze, miałem przez 4 lata identycznego Focusa, który różnił się tylko kolorem, sprzedałem go w czerwcu, miał instalację gazu też sekwencję , ale marka AKM. Palił 9 litrów gazu, tylko trasa, 9 litrów benzyny, jazda mieszana.
Tylko silnik był w gorszym stanie ciśnienie w cylindrach po 11 atm, z lekką odchyłką.Ale brał 1 litr oleju na 500 kilometrów.

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Chyba że miałeś naprawdę pecha i trafiła ci się uwalona nowa sonda, ale żeby ja dobrze sprawdzić to trzeba by oscyloskopem to sprawdzić. Tak jak pisałem z fiestą gazownik upierała się że wszystko dobrze, ale po INTENSYWNYCH :) namowach wgrał na nowo mapy i przeszło. Zrób tak, odepnij aku na noc, później podłącz i wyłącz całkowicie gaz, pojeździj 100-200 km na benzynie i zobacz jak wychodzi ze spalaniem i czy nie wywalił błędu sondy. (wcześniej pokasuj błędy).

Mariusz

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Madmasz, tak zrobię, spalanie benzyny jakie, już pisałem, ale nie zaszkodzi sprawdzic raz jeszcze, nigdy nie za wiele, aby osiagnąć skutek pozytywny..


Myślę również intensywnie, i przypomiałem sobie taki fakt.
Po zrobieniu prawie kapitalnego remontu silnika, tuż po włożeniu w ramę, okręcenie osprzętu i okablowania, pierwszy start. Chodził dobrze, ale po paru minutech poczułem za duży swąd spalenizny, obejrzałem co można od góry na pracującym silniku, nic nie widać dymu, a śmierdzi.
Polożyłem się na ziemie, bo nie mam kanału, patrzę a z przodu silnika od kolektora wydechowego cały katalizator czerwony jak flaga, żar bije duży, zgasiłem silnik, po ostygnięciu zapaliłem silnik, i pracuje, z przerwami do tej pory, i już więcej nic sie nie powtórzyło.

Czy to może być przyczyna , i co mogło się w katalizatorze stać, czy jest uszkodzony, czy nie ???

Odp: Sonda lambda, zagadka, dylemat
 

Przytkany katalizator potrafi podnieś spalanie, a po remoncie możliwe że poszły resztki smarów, olejów do niego i zapaliły się w środku. Ale nie jest osłabiony i spaliny z wydechu jak przygazujesz wychodzą normalnie - nie ma zadławień?. No i pamiętaj, że to automat. Żona jeździ Merivą B, w automacie i pali to więcej o 1,5 litra niż mojemu znajomemu identyczna, tylko w manualu :(

Mariusz

PS. chociaż ja stawiam na sterownik gazu u Ciebie