Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

Witam,
Nie wiem czy ucelowałam w dział. mam nadzieje ze trafiłam :)
Odezwał sie do mnie klient na moja fieste... problem jest w tym ,ze chce wziąć kredyt na niego w banku w wysokości 11tys.
Nie mam nikogo kogo mogłabym się doradzić, jak to funkcjonuje... Klient proponuje taki układ:
przyjeżdża do mnie, podpisujemy umowę kupna sprzedaży , bierze ze sobą moj dowód rejestracyjny i jedzie do siebie zarejestrować wstępnie auto, później idzie z tą wstępna rejestracja do banku dostaje zgodne na kredyt i gotówkę od banku, przyjeżdża do mnie z kasa i wtedy ja daje mu wszystkie dokumenty i auto.
Czy to tak ładnie funkcjonuje jak napisalam? (taka informacje otrzymałam od klienta). nie chce zostac oszukana. dodam ze klient mieszka 200km odemnnie, wiec nawet nie jestem wstanie ,, przypilnować,, go czy rzeczywiscie ubiega sie o ten kredyt

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

Nie spotkałem się nigdy z czymś takim jak "rejestracja wstępna", nie wiem czy takie coś istnieje. Co znaczy zarejestrować wstępnie?

W życiu bym się nie zgodził na taką wersję jak piszesz, a co w sytuacji jak podpiszesz umowę, oddasz dowód i usłyszysz "jakie pieniądze, jaki kredyt"? Tylko gotówka albo przelew i wtedy wydajesz dokumenty i auto, nie twierdzę że to na pewno naciągacz bo tego nie wiem, natomiast mało teraz oszustw dookoła...? Poza tym 11 tysięcy to nie jest kwota żeby trzeba się ubiegać o kredyt samochodowy, może wziąć na dowolny cel, a jak chce kombinować to sugerowałbym żeby to robił bez Ciebie. Nie obraź się ale może jak zobaczył, że kobieta to... a nóż uda się ją oszukać bo się nie zna, takie mam skojarzenie. Przemyśl to jeszcze raz :)

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

podobo jest to jakaś specjalna umowa... dam mu tylko dowod rejestrracyjny. karta pojazdu ,auto zostaje u mnie. ale przyznam ze boje sie takiej sytuacji ze przyjedzie z policja i powie ze to jego auto... sama nie wiem...
jest to mlody chlopak 20 lat nie ma kasy. w banku bierze specjalny kredyt na samochod... i prosi o wiecej zdjec do banku... a zeby dostac kredy na auto musi byc zarejestrowany juz na nowego wlasciciela... jakos sie nazywa taka rejestracja... tez o tym nie slyszalam, wiem to tylko od niego.
Bo w sumie jak sie rejestruje auto potrzebny jest dowod rejestracyjny, tablice, ubezpieczenie itd...

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

Znasz coś takiego jak "zasada ograniczonego zaufania" :?: Zwłaszcza w interesach.
Patrz wyżej.
I dla mnie to wystarczający argument do tego, aby takiego klienta nie traktować poważnie. Poza tym jeśli podpiszesz z nim umowę i dasz mu dowód rejestracyjny i kluczyki to po jakie dokumenty ma jeszcze wracać do Ciebie:?: Może po kartę pojazdu, ale jak ma w rękach dowód i umowę to nie wiem, czy będzie chciał szybko po nią wrócić. A już na pewno nie będzie mu spieszno do zapłaty.

A jak nie dostanie kredytu to co :?:
Poza tym rejestracja przedwstępna to po prostu ściema według mnie. Chyba nie ma czegoś takiego - przynajmniej nigdy o tym nie słyszałem.

Ja bym olał takiego klienta. Albo ma kasę i płaci od ręki, albo niech szuka jelenia gdzie indziej. Dla mnie ten klient i ta cała jego gadka jest bardzo podejrzana. Ja bym nie zaryzykował.

Jest takie mądre powiedzenie: "Kto ma miękkie serce musi mieć twardą..." No wiesz co.
Zrób jak uważasz, ale ja bym dał spokój. Nie mam kasy to nie kupuję auta - dla mnie proste. Dla 20-latka może niekoniecznie.

Takie jest moje zdanie.

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

to pójdź z nim do tego banku i wszytskiego się dowiedz. Wtedy jest pewność że gościu nic nie kombinuje

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

http://www.kredytysamochodowe-online...zez_kredyt.pdf

to jest taka umowa, daje mu tylko dowod rejestracyjny.

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

Nie wiem dokładnie jak to wygląda ale jeszcze nie słyszałam by ktoś komuś dał umowę bez kasy ,Podpisując umowę potwierdzasz że towar sprzedałaś ,a gościa będziesz później szukać ,Zrobisz jak uważasz ale ja na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z gościem ,Jak dla mnie lepiej nie sprzedać auta niż sprzedać i nie mieć kasy

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

normalna umowa kupna - sprzedaży. Śmierdzi kłopotami na odległość. Jak już zarejestruje na siebie to formalnie auto jest jego. Kasy możesz już nie zobaczyć, choć przyznam, że o takiej próbie oszustwa jeszcze nie słyszałem

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

niech weźmie kredyt gotówkowy i zapłaci gotówką .Jak jakiś bank w ogóle da taki kredyt 20 latkowi

Odp: Mam klienta na auto, chce je kupić na kredyt
 

A dlaczego ma nie dać skoro pracuje i zarabia?? Jeżeli ma zdolność kredytową to dostanie.