Brak błędów vag
 

Witam!
Przejrzałem setki podobnych wątków ale ręce mi opadają więc piszę nowy.
A więc w mokrym lipcu (moje podejrzenia o wodę były) zaczął się problem - auto zaczęło fiksować: gasł w trakcie jazdy (zapalała się kontrolka świec) ale zapalał z rozpędu i po krzyku. Diagnostyka vag nic nie wykazała i opinia mechanika filtr paliwa (mimo że z olejem go wcześniej wymienił). Z biegiem czasu zamiast ustąpić to przyduszanie się było coraz gorsze aż wreszcie stanął na amen w nocy pt/so kawał od domu (a znajdź tu kogoś trzeźwego na początek łykendu ;-) ). Po kilku minutach szukania kogoś z pomocą telefonu i kolejnych prób auto odpaliło. Znowu jakiś czas bez błędów (robię troszkę kilometrów więc trwają te problemy kilkaset kilometrów przebiegu) aż w końcu stanął i nic (znowu wieczór) - hol do mechanika!
Na drugi dzień u niego rano odpala jakby nigdy nic - przejrzano wszystko i nie znalazł przyczyny. Zrobiłem ponad 100 km bez problemu i postawiłem pod domem. na drugi dzień rano nie dał się odpalić przez ok 10 min.
Generalnie z biegiem czasu nasila się temat. VAG nie pokazuje błędów a w sytuacji zawiechy nie ma kontaktu z silnikiem.
Gdzie szukać przyczyny bo mechanicy mnie zbywają??
Dużo w podobnych przypadkach piszecie o przekaźnikach - jak się do nich dostać (silnik asz 2004 rok) jak rozebrać skrzynkę???

Odp: Wariacje galaxa - brak błędów vag
 

Musisz napisać wiecej, o reakcji na zapłon, co sie dzieje, czy kręci rozrusznik, czy zapala i gaśnie, czy nic sie nie dzieje i milczy. Czy słychac pompę paliwowa w zbiorniku po przekręceniu stacyjki? W jakim stanie masz połączenia w skrzynce bezpieczników w tej małej czarnej przy akumulatorze? W jakim stanie jest akumulator, słupki i klemy an nich?
Pozdr.