Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

Jestem z Zielonej Góry , właśnie idę o 16:00 wsadzić nową zakupioną sondę lambdę o 17:00 będzie wszystko wiadomo.Bo będę musiał przeprowadzić samoadaptacje i się śmignąć autem na próbę. Jak to nie pomoże to sprawdzę katalizator.Bylem jeszcze raz przed chwilą przy nagrzanym , uruchomionym silniku wypiąłem wtyczke sondy lambdy i poczekałem trochę co się stanie i nic silnik pracował tak samo.

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

Witam ponownie i już jest po sprawdzeniu.Wymieniłem sondę na nową. Zdjąłem klemy od akumulatora. Poczekałem 5 minut aby się zresetowały błędy, zakręciłem klemy i pojechałem na próbę , przejechałem 10 km , żądnej tam wielkiej różnicy nie zobaczyłem , muł jak był tak jest , i brak mocy. Może za krótko resetowałem błędy ?Ale tak sobie to oceniam i wymiana sondy chyba za bardzo nic nie dała :( Dalej auto jest stłumione.Kór....... Maćććććććććććć. Nie tak powinno to auto pracować. Miałem kiedyś tydzień że auto chodziło jak żyleta czuć było jak ostro ciągło. Potem zrobił sie muł znowu i do tej pory jest.

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

Zrobiłem reset wyłączając akumulator z dwóch klem tym razem na pół godziny. Pojechałem się przejechać znowu tym razem koło 20 km trasę.Auto dostało większego przyśpieszenia , przed wymianą sondy auto maks. szło do 100km/h , teraz 140 km/h .Zwiększyła sie o wiele moc , choć to nie to co jak pisałem że auto chodziło mi raz przez tydzień jak żyleta , ale już jest lepiej o wiele. Po puszczeniu sprzęgła auto już nie dławi i wchodzi prawie że całkowicie na obroty. Nie wiem ile to potrwa , ale jest o wiele lepiej.Wyskoie obroty też już nie występują , są one tylko wtedy kiedy silnik jest zimny , jak już się zagrzeje lekko to ładniutko chodzi na swoicg obrotach.Równo pracuje silnik (równomiernie)przedtem chodził jak traktor taki tur tur tur tur a teraz płynnie. Zauważyłem też że filtr powietrza jest brudny ,i w niektórych miejscach pognieciony- może on też ma wpływ na moc i przyśpieszenie , teraz jak auto się rozpędza słychać taki świst przyjemny.Napiszczcie mi jeszcze jaka ma być przerwa na świecach , bo ostatnio ja na świecach powiększyłem przerwę o wiele śrubokrętem na oko , i czy to może mieć wpływ też na prace silnik , moc i przyśpieszenie ?.Ps auto nadal słychać jak jedzie jakby było jakoś stłumione, nie wiem może to ma być taki odgłos silnika stłumionego.

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

jawirax, masz dokladnie takie objawy jak essi taki jak twoj ktory byl u mnie na warsztacie. W nim padł sterownik (komputer) czy u ciebie, nie wiem. Generalnie miernik wepnij w ta sonde co masz i zobacz czy sonda pracuje i jak, czy przyoadkiem nie daje cały czas sygnalu na bogato (a wg mnie na 99% daje skoro masz sadze w wydechu).

Pytanie pomocnicze, nie pali ci za duzo benzyny?? Wg mnie uwalony sterownik, mieszanka paliwa za bogata. Prawdopodobnie rowniez uszkodzony wtryskiwacz.

Aha, zdejmij i wybij katalizator, to on muli.

Jak zrobisz odczyt z sondy pochwal sie zobaczymy co dalej.

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

Sprawa rozwiązana od południa niedawno bylem już trzeci raz się przejechać.Auto całkowicie odżyło - odzyskało moc taką jaką powinno mieć.Jak daj gazu to silnik teraz aż skacze do góry. A jak ruszam z jedynki , potem dwójki i trójki to aż się cały przód samochodu podnosi do góry. normalnie całkiem inne auto . Idzie jak burza , ale się kurde ciesze , a jak na zepsutej sondzie lambda jeździłem 7 miesięcy od kupna tego auta.I auto chodziło w trybie awaryjnym. Teraz cudownie jest - extraaaaaaaaaaaa . Sondę kupiłem uniwersalną firmy Bosal - jest to zamienniki oryginalnej - zapłacilem 130 zł bez kostki , sam musialem kostkę starą przerzucić na sondę nową , ale to był pryszcz bo kolory kabli są identyczne. Kostka z wtyczką NGK kosztowała 350 zl .To już ich pogięło.Po paru kursach auto widocznie zaadoptowało się całkowicie ,błąd po długim resecie 30 minutowym i odkręceniu dwoch klem , chyba zniknoł . Teraz auto chodzi wyśmielicie, po 7 miesiącach mojej mordęgi znim. Dziękuje wszystkim serdecznie za pomoc.AUTKO śMIGA, jak długo tak będzie to nie wiem , jutro opijam żeby się nie popsuło :):):)


[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

no to jak mówisz że jest dobrze to też kupie sonde nową :)

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

szczesciaz.... tyle tego :)

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

Tylko pamiętaj że w każdym przypadku może być inna usterka. Jeżeli masz identyczne objawy to może też być sonda. Jak czytałeś cały post mój to widziałeś ile rzeczy wymieniłem.I zasugerowano mi sondę , właściwie stwierdzono tu w poście że jest to na 99% sonda lambda.Musiałem kupić nową , porostu zaryzykowałem, jak bym nie kupił to nigdy bym nie wiedział i chodziłbym i se zapluwał w brodę że może to akurat sonda.A tak jak by nie ona to wtedy miał bym już jeden problem z głowy i szukał dalej.Udało sie i trafiłem , ale trwało to 7 miesięcy mordęgi szukania i wymiany trochę części.Możesz sprobować , ale tylko jeśli masz identyczne objawy jak ja.No jak napisał jeden forumowicz.Mam szczęście:)

Re: Straszna zamuła , brak mocy (brak mi już sił)
 

miałem ostatnio podobny problem brak mocy do tego dziwne spalanie dymienie na czarno okazalo sie ze walniety był czujnik połozenia przepustnicy a odpowiada on zailosc wtryskiwanego paliwa,kat wyprzedzenia zaplonu,wstrzymanie wtryskiwania w momecie hamowania silnikiemoraz predkosci obrotowej na luzie jest to taki czerwony plastik pod krokowym silnikiem z prawej strony zespołu wtryskowego.