Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

ponoć jakieś audi Q7/Q8 ma w lampach z tego powodu dołożone wentylatory.
Pewnie w kolejnych faceliftach to rozwiążą

Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

A mi ostatnio jakby zaparkowały tylne lampy. Ale to wprost po śnieżnej przeprawie, gdzie auto cały tył miało zawalony śniegiem. Ale jak nie odparuje to tez wycieczka do ASO, niech się końcówka gwarancji przyda na coś.

Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

Co ty gadasz, kazdym moim autem przednie tarcze wymienialem przy okolo 200 tysiacach km bo juz byly slabe, a w pasku tyl byl jeszcze w miare przy prawie 300 tys.
Jak sie jezdzi z glowa to takie wyniki to nic.

Sent from my LG-H870 using Tapatalk

Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

To już chyba całe koloru rdzy były. Dla mnie kosmos - nigdy się nie spotkałem z okresem używania tych samych tarcz 200/300 kkm. g:galy

Jeszcze tylko brakuje zwierzenia, że jazda była dynamiczna, a spalanie 4,7l/100 km.

Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

pracuje w autoryzowanym serwisie i codziennie widzę wymianę klocków i tarcz, zaczynając od 120-150 tyś km.
Klocki zaczynają wykazywać zużycie po 40-60 kkm, w zależności od stylu jazdy, tarcze starczają na 2-3 zestawy klocków.
Co myślisz pisząc że tarcze były słabe? bierzesz suwmiarkę i porównujesz grubość z katalogiem, czy czekasz aż powierzchnia tarczy zacznie przypominać papier ścierny 80-tke albo dostrzeżesz rude Pierścienie Saturna?

Odp: Wilgoć w reflektorach LED
 

Mój ojciec miał Mondeo mk4 1.8 tdci jako przedstawiciel handlowy, zrobił nim ponad 180kkm i nadal jeździł na ori tarczach. Klocki miał w tym czasie zmieniane przód 3x, tył 2x. Po zdawaniu auta tarcze nadal były w stanie b.dobrym. A jako przedstawiciel nie głaskał zbytnio tego samochodu.... ;)

Choć z drugiej strony po zakupie mojego MK4 w benzynie musiałem zmieniać komplet tarcze + klocki, a na blacie 100 tyś km... Więc nie wiem od czego to jest zbytnio zależne.