Odp: jaki wybrać silnik przy zakupie s maxa
 

Ja od kilku dni jestem właścicielem 2.0 benzyny 145 KM. Ogólnie długo zastanawiałem się nad tym jakie auto chce kupić i trafiło na s-maxa a co do silnika to ja rocznie robiłem do tej pory ok 10 tyś wiec przy dzisiejszej technologii silników diesla oraz przez wzgląd na filtr DPF po uwagę brałem tylko i wyłącznie silniki benzynowe i jestem zadowolony jedyny minus jaki znalazłem to mogła by być skrzynia 6 biegowa. Ale że w trasy jeżdżę rzadko to jest szczegół. No i 5 lat jeździłem dieslem i już mi się znudziło jego niedogrzanie i rechotanie. ;-)

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

Ja natomiast jestem posiadaczem 2.2 TDCI 175KM z początku 2008 i jeżdżę podobnie, tzn 2-3x trasa ok 300km + co nieco po mieście (W-WA).
Smoczek pali lekko 6-6,5l na trasie (przy rodzinnej jeździe 5os + bagaż), w mieście spalanie podchodzi do 7,5l. Spokojnie na jednym baku (zalewam 65-70l) robię 900km.

Z tego co pamiętam jak sam szukałem silnika to 2.0 i 2.2 TDCI miały prawie takie samo spalanie w raportach. Jak weźmiesz do tego pod uwagę, że są to prawie 2 tony masy to w mojej ocenie lepiej mieć te parę kucy więcej..

Co innego benzyna - ale tu nie podpowiem, bo nie wiem:) lepiej niech się wypowiedzą użytkownicy..

ps. przy swoich 175KM zaczynam powoli myśleć o podniesieniu mocy.. puki co smoczek dostał nowe amorki i hamulce..

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

Jeżdżę EcoBoostem 2.0, obecnie 240KM. Głównie po mieście (Warszawa). Raz do roku robimy trasę do Chorwacji i z powrotem (w sumie jakieś 3000 km), 2 x do roku trasa na południe kraju, do teściów (około 300 km w jedną stronę), najwięcej po mieście (dojazdy do pracy: 35km w jedna stronę). Rocznie wychodzi 25 000 km. Samochód pali między 10,5 l a 12 l w mieście (zależnie od tego jak cisnę, bo i 13,5 też się zdarzyło), najczęściej wychodzi około 11 l/100 km. W trasie potrafi spalić nieco poniżej 8 l (przy spokojnej jeździe), 7 l przy bardzo spokojnej i 10,5 przy dynamicznej. Zasadniczo ile wlejesz tyle spali... Jestem bardzo zadowolony i nie jeden raz pod światłami zostawiałem zdziwionych właścicieli aut uważanych za mocne i szybkie - miny bezcenne :619:
Do tej pory nie miałem z silnikiem żadnych problemów. Skrzynie biegów już oswoiłem (Powershift). Jeśli godzisz się z wyższym spalaniem to polecam.

Ze swojego doświadczenia jako użytkownika który sie przesiadł z wolnossącej benzyny: Wersja 163KM diesel z manualem jest dla mnie idealna na trasy. I nie mowie tu jedynie o jakichś przelotach po kilkaset km. Po prostu jazda pozamiejska.

Natomiast poruszanie sie po miescie jest męczące. Przez 1,5 roku nie nauczyłem sie nim ruszać i w porównaniu z mala benzynówką zony to jak słoń w składzie... Taki krążownik.

Spalanie u mnie na trasie jest większe niż w mieście 7,3l kontra 6,3l. Ale to dlatego ze w mieście staram sie jeździć przepisowo choć dynamicznie, no i nie stoję w korkach. W trasie zwykle jadę załadowany, z prędkościami 120 - 140 - 160. Przy prędkości 130 spalanie chwilowe to ok 8,3. A przy 90 - 5,9. Tak opory rosną.

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

Ja ostatnio przez remonty na pokonanie odcinka 4 km potrzebuję ponad pół godziny no i spalanie wzrosło do 14,5... nie wiem ile byłoby dokładnie w dieslu, ale myślę że też ponad 10. Bo nawet gdybyś dieslem ten odcinek przejechał na lawecie, tylko że z włączonym silnikiem (spalanie pewnie około 0,8 l/h, bo silnik zimny, bo włączone światła), to na odcinku 4 km spaliłby Ci przez te pół godziny 0,4 litra, więc na 100 km wyszłoby Ci siedząc na lawecie z włączonym silnikiem 10 litrów... a przecież nie jeździmy na lawecie... wiec miasto miastu nierówne.

Przy Twoich przebiegach jak jesteś pragmatykiem, to bierz diesla, a jak chcesz mieć trochę luksusu i prestiżu, to bierz ecoboosta...

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

@[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] Nie idź tą drogą!

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

dokładnie jak napisał latar , spalanie +3-4 litry w stosunku do 2.0 TDCI

co do pomysłów typu S-Max i wolnossące 2.0 ..... ile trzeba bajek napowiadać komuś o awaryjności DPF-u i innych głupot , żeby takiego woła sobie kupić

... piszę to z perspektywy posiadania tego silnika w Mondeo MK3 , jeśli ktoś porusza się takim czym w S-max-sie to szczere wyrazy współczucia :)

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

ee ja sie nie zgodze. Mam i mi wystarcza. To dla mnie autko rodzinne i naprawde nie brakuje mi tam KM :) a jednak awaryjnosc porownojac diesla z tym samym przebiegiem chyba jednak mniejsza a jakby co tansza ;)

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

Jeden woli pączki drugi woli kartofle. Mam atmosferyczne 2.0Pb 136KM w C4 i to ledwo jedzie, w ogóle nie chce się popychać. Miałem kiedyś Fokę z 2.0TDCi, też 136KM i różnica była kolosalna, drastyczna, miażdżąca!
No i gdzie takie malutkie leciutke C4 do wielkiego S-Maxa o powierzchni czołowej kiosku ruchu.

Na papierze to moje C4 robi setkę w 9.2s ale to kompletnie nie istotny parametr jest bo już przyspieszanie 60-100 z IV biegu to pomyłka. Nic się nie dzieje.

Wracając do S-Maxa to 2.0 Duratec dla 95% kierowców będzie za cienki. W porównaniu do 2.0TDCi to jest 185Nm dostępne na końcu skali kontra 320Nm przez dłuższy okres. Dość powiedzieć, że 2.0 TDCi te przynajmniej 185Nm to ma od każdych obrotów.

Co innego 2.0 EcoBoost bo turbo robi już tam swoją robotę i moment jest dosyć wysoki i względnie płasko się rozchodzi. W moich oczach największym problemem EB jest spalanie a przez to marny zasięg. Gwiżdżąc go mocno na autostadzie (200+) Mondeo żłopie ~16 l/100km. S-Max pewnie jeszcze więcej bo cięższy i opór czołowy znacznie większy a to ogranicza zasięg w takich zastosowaniach do marnych 400km. Dieslem idzie przejechać 550. Też szału nie ma ale jednak trochę lepiej.

Odp: Jaki wybrać silnik przy zakupie?
 

Co do 2.0 ecoboost to tak jak pisałem: jak ktoś chce trochę finezji i luksusu to jest to jak najbardziej trafny wybór. Osobiście może i wolałbym nowego 3.0 diesla biturbo ale takie auta są co najmniej dwa razy droższe od ecoboosta.

Spalanie w porównaniu do 2.0 tdci jest wyższe, (średnio uważam że około 3 litry, choć na trasie można zejść ze spalaniem do 7 z kawałkiem) ale w zamian za to masz:
1. baardzo cichy silnik - w mieście jeździ się jak autem elektrycznym, nie raz złapałem się na tym, że wysiadałem z auta przy włączonym silniku, dopiero brzęczyk mi o tym przypomniał. Na światłach o pracy silnika informuje cię tylko obrotomierz - nic nie słychać i nie czuć żadnych drgań,
2. W zimie po dwóch kilometrach ciepło w aucie,
2. no i osiągi godne 3.0 TDI - nie raz można kogoś zaskoczyć.