Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

Minęło, jutro, pojutrze i popojutrze i nic ;)
Pod którą bramą?
A może lepiej pod Netto?

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

kurde.. mam naprawdę duży bajzel. Jeżdżę w te i z powrotem i na nic nie mam czasu. Nawet nie wiem czy jutro na te narty pojadę... Naprawdę ciężko mi się określić teraz. Poprostu pracuję w zbyt wielu miejscach na raz i sam nic nie wiem. Może być pod super sklepem ;)

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

Co do jakiegoś spota to z mojej strony w grę wchodzi tylko weekend bo w tygodniu niestety robota :( i pasowało by spotkanie w połowie drogi :P

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

No tak ja to ewentualnie moge sobie zrobić spota z łosiem :D bo troche ich tu jest :)

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

taaa tylko uważaj aby na maskę Ci nie wskoczył :P

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

Takie to tylko w Polsce :D:D:D

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

To fakt za granicą zwierzęta są jakoś bardziej wychowane dziś na spacerze odprowadzał nas czarny kotek który szedł przy nodze jak piesek i się łasił do Dorotki :) choć ona kotów nie cierpi ;P

no nie :D PRzecież masz do genewy ze 40 min hajłejem. No już bez jaj :D ja latem na kolację do annecy jeździłem.

Bajek jak coś to jutro jestem w miarę wolny. do valfrejus uderzam w niedzielę.

chyba żeby miałA wskoczyć to Ci z całego serca... a maskę sobie później jakoś wyprostujesz. :D

no może i skusił bym się na tę wycieczkę do Genewy ale niestety jutro dzień zarezerwowany na oglądanie mieszkania więc zobaczymy co przyniesie następny weekend :)

a co do szusowania na nartach to w La Clusaz niezłe warunki ale niestety chyba tylko na trasach :(

Odp: FCP poza granicami kraju - ilu nas jest :)
 

chyba się pokuszę o skomentowanie tego valfrejus. Jest to stacja inna od tych które znam ;) Bardzo wysoko więc rano śnieg bardzo twardy przy +2 na zewnątrz. W nocy zawsze ścina. Większość tras zasłonięta przed słońcem więc marne szanse na roztopienie śniegu. Idealne miejsce dla tych którzy chcą się nauczyć bądź podnieść poziom... we wszystkim. W szybkiej jeździe, w kontrolowaniu nart, dla mnie był raj bo przez ten lód offpist'y były za każdym razem nowym wyzwaniem ;) W tym temacie można tam dać ognia. wąskie przejazdy pomiędzy skałami itd. Każdy kto chce się rozwijać znajdzie tam wszystko co trzeba. Co najważniejsze jest tam TANIO w porównaniu do innych ciekawych miejsc we francji, nie wspominając o szwajcarii. Z całego serca jednak odradzam tam wyjazd tym co uważają, że dobrze jeżdżą bo w bukowinie czy w białce już się nie przewracają. I teraz już skończyli się rozwijać i jako wszechmogący narciarze jadą, poszusować dla przyjemności. To naprawdę nie to miejsce. Są inne lepsze. Tu nawet niebieskie trasy potrafią zaskoczyć. Poza tym z tego co mi się kolebie po głowie to jest tam jedna z najlepszych szkółek narciarskich we francji... Pewnie dlatego, że tam się trzeba ciągle uczyć ;)

Więc w skrócie. Raj dla tych co lubią wyzwania... Same trasy raczej nudne i męczące ale uczące.

no i jeszcze jedno ;) nie jest to miejsce dla tych co chcą się obsłuchać francuskiego bo słychać tam przede wszystkim polski ;) chyba że taki turnus był ;)
Za to nie mogę się powstrzymać od pochwalenia ludzi tam pracujących. Są po prostu przemili. To jest normalne zjawisko ale tam jest naprawdę miło.