Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

wrażenia akustyczne są ale muszę powiedzieć, że bez przesady... to taki troszkę syk, troszkę bulgot ale nie rzuca się jakoś szczególnie na uszy natomiast to co czuję i co się dzieje ze wskazówką prędkościomierza...

nawet gość z ASO jak się nim przejechał aby wybadać w czym rzecz jak wysiadł to powiedział że nieźle teraz cytuję "zap..."

niestety nie udałem się na hamownię... może trzeba było ? ;)

Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

Możesz sprecyzować o które śruby chodzi (gdzie ich szukać). Chciałem popatrzeć u siebie, czy już znikają, czy jeszcze są.

Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

ponoć 3 śruby mocują wydech do silnika... no i u mnie ich zabrakło...

usterka naprawiona... jest cicho i niestety znacznie wolniej... :(

Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

hmmm, a ja zawsze zastanawiałem się, co daje w 20 letnich golfach dziurawienie tłumików śrubokrętem... :027:

Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

Pewnie od góry po podniesieniu maski tego nie widać, a od spodu nie bardzo mam możliwość się przyjrzeć.
Pisząc, że znacznie wolniej, chyba nie miałeś na myśli prędkości max?

Odp: Serwisowy thriller z 2.5T
 

no dobra, źle się wyraziłem - nie testowałem Vmax

wolniej się samochód rozpędza a zatem jak mniemam ubyło Nm po naprawie